MOJA POEZJA - dalszy ciąg...

 

ROZBITKOWIE 21 WIEKU

NO BO JAK WIDZIMY
WSZYSCY ROZBICI CHODZIMY
JEDNI PRZEZ TO, ŻE PIJĄ
INNI PRZEZ TO, ŻE Z PIJAKIEM ŻYJĄ
JEDNI, ŻE SIĘ MUSZĄ DENERWOWAĆ
INNI ŻE SĄ ZMUSZENI SIĘ ZREWANŻOWAĆ
JEDNI, ŻE PROBLEMY STWARZAJĄ
INNI, ŻE ŻYĆ Z NIMI MAJĄ
MOŻNA TAK MNOŻYĆ I MNOŻYĆ OD RANA, DO RANA
A LISTA TA BĘDZIE WCIĄŻ NIEWYCZERPANA

CZAS O BOGU SIĘ DOWIEDZIEĆ

A GDY SIĘ JUŻ DOWIESZ
WTEDY BOGU POWIESZ...
O BOŻE MÓJ !
JAK CIEBIE SZUKAŁEM?
ŻE DOTĄD CIĘ NIE ZNAŁEM
PEWNIE ŚLEPCEM BYŁEM
BO W CIEMNOŚCI ŻYŁEM
LECZ TY MI POMOGŁEŚ
I RĘKĘ MI PODAŁEŚ
BO Z MOJEJ CIEMNOŚCI
WYDOSTAĆ MNIE CHCIAŁEŚ
PRZEPRASZAM CIĘ ZA WSZYSTKO
CZYM CIĘ ZASMUCIŁEM
BO BYŁEM UMARŁY
LECZ ZNOWU OŻYŁEM

DZIEŃ ZA DNIEM...

ZNÓW JEDEN DZIEŃ NAM DZIŚ PRZEMIJA
NASZE WZLOTY I UPADKI W ŻAGLE SWOJE ZWIJA
I POPŁYNIE Z WIELKIM HUKIEM PO SWOJEMU
ABY ZROBIĆ MIEJSCE ZNOWU NASTĘPNEMU
NADSZEDŁ WIĘC CZAS ROZRACHUNKU JEZU DROGI
JAK PRZYJĄŁEM CIEBIE DZISIAJ W MOJE PROGI?
CZY DLA CIEBIE MIEJSCE BYŁO W SERCU MOIM ?
CZY SIĘ MOGŁEM DZIŚ NAZYWAĆ DZIECKIEM TWOIM?
TY WIESZ KOCHANY JEZU PRZECIEŻ
ŻE NAJWIĘKSZYM MOIM SKARBEM
JESTEŚ TY-NA ŚWIECIE
I JAK DŁUGO ŻYĆ MI BĘDZIE DANE
TAK CIĘ KOCHAĆ JEZU
NIGDY NIE PRZESTANĘ!

Leonarda M.