KAŻDY W SERCU...
dodane 2014-05-19 23:05
Każdy w swym sercu Świątynię nosi,
Przed nią Bóg stoi, puka i prosi.
Do Swej Świątyni chce być wpuszczony,
Często odchodzi, jest poniżony.
Odchodzi. Wraca. Cierpliwie stoi,
Do Swej własności wejść się nie boi.
Gdy ktoś Go wpuszcza, to się raduje,
Bo Bóg Świątynię Swoją miłuje.
Żaden Go kościół, klasztor, świetlica,
Żadna budowla Go nie zachwyca,
Tylko o: szczere wpuszczenie prosi
Do tej Świątyni, co każdy nosi.
(z internetu-wiersz Marcina)
CZY NAPRAWDĘ W TO WIERZYMY
ŻE ŚWIĄTYNIĘ W SOBIE NOSIMY?
JAK CZĘSTO BOGA DO NIEJ ZAPRASZAMY?
MOŻE RZADKO, BO SIĘ WSTYDZIMY
ŻE PORZĄDKU W NIEJ NIE MAMY
A MOŻE JESTEŚMY OZIĘBLI DLA NIEGO?
NIE PRZYJMUJĄC GO WCALE DO SERCA SWEGO
O JEZU, MÓJ! JEZU, MÓJ KOCHANY!
PRAGNĘ CIĘ TULIĆ I WIELBIĆ
I BYĆ CI CAŁY ODDANY!
TY NIE ZWŻAJ NA MOJE SŁABOŚCI
OBMYJ MNIE Z BRUDU WSZELKIEGO
BYM ZAWSZE MOGŁA CIĘ W SERCU GOŚCIĆ
ŻYCZMY SOBIE TEGO, PRZYJACIELU DROGI
CHOĆBY KRĘTE CZASEM BYŁY NASZE DROGI
BY JEZUS NAM ZAWSZE JE PROSTOWAŁ
I W NASZYCH SERCACH CIĄGLE KRÓLOWAŁ