Z ŻYCIA WZIĘTE
STAROŚĆ NIE RADOŚĆ
dodane 2013-12-04 22:51
Jedzie tramwajem staruszka
Ledwie na nogach się trzyma
Miejsca wszystkie zajęte
Dla niej miejsca już nie ma
Młodzież ze szkoły wraca
Czego się ich czepiają
Przecież są bardzo zmęczeni
Dla babci serca nie mają
Cóż biedna ma zrobić - stać musi
Nikt miejsca jej nie wymusi
Stoi więc cicho w kąciku
A ludzi wkoło bez liku
Dalej panowie siedzą
I o tym też nie wiedzą
Że miejsca się ustępuje
Gdy zdrowie im dopisuje
Stoi więc dalej staruszka
Pewnie już nie wytrzyma
Ręce i nogi się trzęsą
Nikt nad nią litości nie ma
Więc myślę sobie mój Boże!
Czy nikt jej już nie pomoże?
Czy człowiek nie widzi człowieka
Że od nas ratunku czeka!
Podnoszę się więc z siedzenia
Nogę wlekę za sobą
Chcę tej staruszce pomóc
Bo oni jej nie pomogą
Chociaż będzie nam łatwiej
Razem z tramwaju wysiadać
Bo kogo o to prosić
Czy warto coś komuś gadać?
Smutne jest życie staruszki
Gdy nie ma dla niej litości
Lecz nie wie o tym młody
Że też go to czeka w przyszłości !!!