Ludzie dążący do świętości są prędzej czy później narażeni na cierpienia, wynikające z konfliktów czy z niezrozumienia ze strony krewnych i przyjaciół. Można sobie nawet wyobrazić, że doskonalsze oderwanie osiąga nie dziewczyna, wstępująca do klasztoru (pozostawiając swoich bliskich kochających i pełnych szacunku dla jej decyzji), ale taka, która — nie żegnając się uroczyście z nikim — wybiera pracę dla Boga w świecie i dzięki temu jest niezrozumiana przez otoczenie, uważające ją za dziwaczkę i nie pojmujące stylu jej życia.
Trzeba sobie dobrze zdać sprawę z ogromnej potrzeby usprawiedliwienia siebie i swojego postępowania. Pretensje do kogoś, krytyczne uwagi pozwalają nam usprawiedliwić siebie i przez to zwolnić od wysiłku nawrócenia. Jak dzieci znajdują pretensje do innych, przerzucając na nich winę za brak udziału w zabawie. Pokusa usprawiedliwienia się jest ogromna i bardzo niewielu ludzi potrafi się jej zawsze [...]
Wszystko, czego nie porzucimy, wypełni nas na ziemi. (... ) Musimy opustoszeć nie po to, abyśmy pozostali puści, ale po to, aby mógł nas wypełnić [...]
Miłość sama przez się wystarcza. Poza sobą nie szuka dla siebie uzasadnienia ani korzyści. Jej korzyścią jest miłowanie. Miłuję dlatego, bo miłuję, miłuję po to, by [...]
Chodzi mi tu o tę mądrość, o ten realizm życiowy, który daje nam właściwe podejście do osób, rzeczy i sytuacji w prawdzie, z umiarem bez iluzji, bez przesady, bez ciasnoty, bez subiektywizmu. Przyjmujemy rodzinę taką jaka jest. Życie zaś rodzinne realnie widziane nie jest ani czarne ani białe, ale tak trochę szare. Nie jest u nas ani całkiem ciemno ani całkiem jasno. W życiu rodzinnym, gdzie są starzy i młodzi, i tacy, którzy już zdobyli cnotę i tacy, którzy zaczynają dopiero ją zdobywać… nie ma jednolitości.
Sądzę, że istnieje związek między przynależeniem i stawaniem się. Przynależeć tzn. być razem, dostać się do wspólnoty, a to pomaga następnie zmienić się, stać się kimś, kim powinno się [...]
Pamiętanie uraz jest trądem duszy. Pochodzi zaś ono z doznanej zniewagi, krzywdy albo podejrzeń i [...]
Pewnego razu była sobie Miłość. Mieszkała w domu usłanym gwiazdami i przyozdobionym promykami słońca. Nadszedł dzień, w którym Miłość zapragnęła piękniejszego mieszkania. Czyż nie dziwny pomysł jak na Miłość