Poczytuję..., varia
Wreszcie
dodane 2010-09-06 22:08
„Pragnę”
Pokój jak smuga szeroko rozciągnięta
układa karmin pod dalekim niebem.
Jak senne dziecko wiotczeje na rękach
i zdumiewa się wszędzie odnajdując siebie.
Długie lata czekałeś z pragnieniem na wargach
posądzany żarliwie o żądzę zdobyczy…
A dziecko w ramionach wie, że pragniesz dawać
tam gdzie mędrzec roztropny poczuwa się do winy.
Dziś patrzę bez lęku w Twoją Twarz rozjaśnioną
na obraz której niebo się układa.
Spodobało się Ojcu zrodzić mnie na nowo
cichym dzieckiem (choć takie – tylko w psalmach się zdarza).
s. Agnieszka Koteja
po rekolekcjach
ja też po :)