Dwa uderzenia w ciągu dwóch dni, każde z innej półki. Jedno, co je połączyło - sposób reakcji. Pierwszy moment to odrętwienie (fachowo - coś w rodzaju stuporu ;) ) Szok. Ciekawe doświadczenie. A dalej - odtajanie. Jakby wszystko zaczęło się topić i płynąć. I już nie jest takie jasne...
Od wczoraj trwa nowenna przed świętem Józefa Oblubieńca. Lubię modlitwę nowenną - daje takie poczucie trwania na modlitwie, przez dłuższy czas, pewien szczególny czas i sposób wypraszania czegoś bez presji "już". Jednocześnie jest - w formie 9 dniowej - czasem zamkniętym, okreslonym, uporządkowanym. Przy tym - przygotowuje do jakiegoś [...]