Liturgia a życie, Verbum, verba..
Niedowiarek?
dodane 2010-07-03 11:03
"Ale Tomasz, jeden z Dwunastu, zwany Didymos, nie był razem z nimi, kiedy przyszedł Jezus. Inni więc uczniowie mówili do niego: "Widzieliśmy Pana!" Ale on rzekł do nich: "Jeżeli na rękach Jego nie zobaczę śladu gwoździ i nie włożę palca mego w miejsce gwoździ, i nie włożę ręki mojej do boku Jego, nie uwierzę." (J 20, 24-25)
Czy Tomasz nie uwierzył, bo nie chciał wierzyć? Tak mocno mamy w głowę wbity schemat "niedowiarek". A dla mnie ważne są dwie kwestie- po pierwsze - Tomasz nie był razem z innym, został sam, odciął się od wspólnoty.To w miarę naturalna reakcja w trudnym czasie, ale wcale ni e pomaga, dużo trudniej jest nieść ciężar samemu. Po drugie - on chciał uwierzyć. Nie mogę się dziwić, czemu nie uwierzył - przecież on nie spotkał jeszcze Jezusa Zmartwychwstałego. Łatwo pozostałym mówić "widzieliśmy Pana" i cieszyć się -ale co ma powiedzieć biedny człowiek, który jeszcze tego spotkania nie doświadczył? Czy uczniowie tak łatwo dali wiarę kobietom, gdy wróciły od grobu? Czy dziwi pragnienie Tomasza, by naprawdę zobaczyć i uwierzyć? Naprawdę Spotkać żywego Jezusa... Czasem trzeba najpierw mocno doświadczyć braku, by zapragnąć. A Bóg odpowie na to pragnienie...