Jestem nieco zaskoczona tym, jak może zmienić się widzenie pewnych spraw. Wciąż na nowo odkrywam jakieś rzeczy i na nowo fascynuje mnie, jak funkcjonuje człowiek :) I jedno z  takich zaskoczeń życie zafundowało mi ostatni. Sprawa, co do której miałam jasne widzenie, wiedziałam, gdzie popełniam błąd czy raczej gdzie jestem bezradna - co mnie strasznie gryzło - nagle została naświetlona z innej strony. I to, co wydawało się być skutkiem moich działań - czy tez "niedziałań" - nagle okazuje sie, że może być wynikiem czynów czy zaniechań kogoś innego.