Piekne slowa o milosci
dodane 2013-04-13 19:25
Od kilku lat fascynuje mnie duchowość karmelitańska w wydaniu szwedzkiego karmelity Wilfrida Stinissena. Niestety nie dorosłam do czytania ze zrozumieniem dziel Jana od Krzyża czy Teresy z Avilla. Szwedzki karmelita przełożył myśl tych wybitnych mistyków na przystępny język. Jego przemyślenia często mnie bardzo poruszają. Częściej będę dzieliła się fragmentami pochodzacych z jego książek.
" Duch Święty jest miłością. Cecha charakterystyczna Ducha Świętego jest to, ze stwarza on koinonie, ze sam jest koinonia. Koinos mówi się o osobach, rzeczach, które przynależą do siebie nawzajem. (...= Można powiedzieć, ze miłość jest wydawaniem samego siebie. Jednak miłość to nie tylko wydawanie siebie, nie tylko pragnienie odejścia od siebie samego, ale i pragnienie, aby ten drugi wszedł we mnie. Miłość to nie tylko agape ale i eros. Miłość to także tęsknota, pragnienie.(...) Kiedy kobieta i mężczyzna zawierają związek małżeński i przysięgają sobie miłość na dobre i na źle, to w pierwszym rzędzie chodzi tu o agape. Trudno jest przysięgać, ze zawsze będzie się szczęśliwym ze swoim partnerem. Jeżeli małżonek nie szanuje cię jako człowieka, depcze twoje uczucia i nie szanuje cię jako człowieka, to staje się ona dla ciebie ciężarem i bólem. Tu eros jest zredukowany do minimum. To co pozostaje, i powinno pozostać, to agape: ze czekasz na te druga osobę, ofiarujesz się i modlisz się za nią.(...) Nie powinniśmy jednak czynić zbyt wielkiej różnicy miedzy agape a eros. Doświadczenie pokazuje, ze człowiek, za którego wiele ofiarowałeś i wiele wycierpiałeś jest tobie miły.(...) Miłość, która wyłącznie, albo prawie wyłącznie stanowi agape, nie jest doskonała. Istnieje słowo, które od razu cała miłość, tak agape, jak i eros- koinonia.(...) W Trójcy Świętej miłość jest doskonała, a jej imieniem jest koinonia. Tam istnieje bezustanne dawanie i przyjmowanie, naprzemienny ruch.(...) Łatwo ulegamy złudzeniu, że jedność i różnorodność to przeciwności. W rzeczywistości jedność jest właśnie warunkiem i podstawą różnorodności.(...) Powierzchowna, egoistyczna miłość nie szanuje praw umiłowanej osoby do tego, aby była sobą, aby się różniła.(...) Natomiast głęboka, prawdziwa miłość akceptuje i szanuje drugą osobę, pozwalając jej, aby była sobą.”