Notatka nr 7
dodane 2019-01-06 21:00
Znacie to uczucie kiedy coś nie daje nam spokoju? Kiedy niespokojna jakaś myśl wkrada się w nasz umysł i nie chce wyjść? Zwykle staramy się z tym uporać jak najszybciej. Ja tak mam gdy za długo według mojego sumienia nie idę do spowiedzi . Choć bym nie wiem jak była zapracowana , zmęczona czy chora, nie daje mi spokoju że zbytnio oddalam się od Boga. A tak naprawdę to On czuwa nad moim sumieniem, wierci mi dziurę w głowie żebym wreszcie się zmieniła i przyszła do Niego. Chrystus czeka na mnie i trwa przy mnie choćbym nie wiem jak odpłynęła daleko w morze grzechu i zagubiła się to On zawsze jest gotowy podać mi pomocną dłoń i wydostać na bezpieczny brzeg. To właśnie jest kwintesencja miłości Boga do człowieka. Tylko ode mnie zależy czy tej dłoni się chwycę mocno, czy też ją odtrącę mając wolną wolę. Na całe szczęście dla mnie moje sumienie, mi nie pozwala długo przebywać poza zasięgiem Bożej sieci. Chrystus zawsze był jest i będzie mocno obecny w moim życiu, tak wiele mu zawdzięczam, mam nadzieję że zawsze będzie moim przewodnikiem w życiu.