Dziękuję za komentarze i myślę że nie jest łatwo żyć w dzisiejszym świecie w zgodzie z Bogiem i Jego przykazaniami tak nie modnymi wśród współczesnych ludzi. Grunt to nie tracić wiary i nadziei w Boże Miłosierdzie.

Dzisiaj święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny lub inaczej Matki Boskiej Zielnej. Maryja jak wiemy z Apokalipsy św. Jana, została zabrana do nieba z ciałem i duszą. Wchodząc dziś do mojego parafialnego kościoła nie dało się nie poczuć pięknej woni kwiatów i ziół. Sama też przyniosłam bukiet i w tym momencie pomyślałam że święta Maryjne kojarzą mi się zawsze z delikatnością ,dobrocią  jaką ma w sobie wobec nas Matka Boska. To Ona jest niejako pośrednikiem między nami a Jezusem. Zanosi nasze modlitwy przed Jego oblicze. Dla mnie jest niedoścignionym wzorem do naśladowania w życiu. Różaniec posiada ogromną moc o czym niejednokrotnie się przekonałam. Odmawiam go nie tylko w trudnych momentach ale także wtedy gdy potrzebuję rozmowy z Maryją. Duchowe wsparcie jakie daje ta modlitwa jest niedoceniane przez wielu. Spotkałam się z krytyką mojego postępowania gdy komuś opowiadałam że chodzę przez cały październik na różaniec. Żal mi takich ludzi którzy gdzieś się zagubili w życiu i dla nich ważne jest to jakie dobro materialne pozyskać aby się wzbogacić. Nie krytykuję tu zamożności bo można być bogatym i dobrze to spożytkować albo i nie, można być biednym i obrażonym na cały świat i Pana Boga, albo wprost przeciwnie z pokorą przyjmować swój los i być bardzo blisko Niego. To właśnie jest wolna wola jaką dał nam Bóg, możemy być tak naprawdę jacy chcemy, i to zależy tylko od nas. Jednak Bogu zależy na tym byśmy byli jak najbliżej Jego. Nie ważne ile razy upadniemy, On zawsze jest gotowy podać nam pomocną dłoń. A to czy ją przyjmiemy czy odrzucimy zależy tylko od nas samych.