Grzech
dodane 2014-03-09 17:51
Kard. Newman napisał kiedyś - ,,Boże Mój, nie ośmielam się obrazić żadnego zmieskiego namiestnika, boję się tego, gdyż wiem, że to się źle dla mnie skończy - a ośmielam się obrażać Ciebie... gdybym miał wymierzyć cios komuś tak czczonemu jak ojciec albo kapłan ? Nie mogą znieść nawet o czymś podobnym, a jednak czymże to jest w powrównaniu z podniesieniem ręki na Ciebie ? O czym pisał święty kardynał ? Cóż to porównywał do podniesienia ręki i uderzenia w twarz samego Boga ? O bluźnierczych spektaklach ? O religijnych karykaturach ? Antycypował innej jeszcze przejawy aktywności ludzkiej, określane w XXI wieku mianem sztuki ?
Nie.
Pisał po prostu o grzechu. Tym przedziwnym przejawie bunku stworzeń przeciwko swojemu stwórcy.
Ale w Bogu jest również nieskończone Miłosierdzie.
Gdybyśmy pozwolili sobie na spoliczkowanie swojego pracodawcy, czy naszą sytuację uratowałaby nawet najszczersza skrucha ? Może raz by jeszcze uszło, choć i to wątpliwe. A Bóg? On przebacza zawsze, gdy tylko wyznajemu mu grzechy ze skruchą. Ze świadomością, że obraziliśmy Jego Miłość. Nawt codziennie.