Credo Demonów. Żeby nasza wiara nie była taka
dodane 2013-12-01 21:54
Rozpoczyna się adwent. Czas oczekiwania na przyjście Syna Bożego. Ale kim On jest ? Jest Zbawicielem, który przynosi nam Prawdziwą Wiarę.
Ostatni numer miesięcznika Christianitas 52/2013 przynosi artykuł pt. Teodycea Diabła. Artykuł oparty został na ksiażce Fabrice'a Hadjadja ,,Wiara Demonów". Autor podaje tam coś, co możnaby uznać za fundament demonicznej wiary, która niestety, wydaje się być dość powszechna w śród naszych niedzielnych chrześcijanm sobotnich żydów czy piątkowych muzułmanów:
Tak, zamiast iść z Tobą [Synu Boży] drogą na Kalwarię wolimy, byś posłał nas raczej w te świnie, tam jest świętość na naszą miarę. Życie w zasięgu różowego, okrągłego i krzepkiego ryjka. Pośród Tajemnicy Bożego Narodzenia nasza pobożność chce znać jedynie ciepłą szopę. Oto cel naszej podróży(...) Tak więc Panie, nie ma sensu się dla nas wykrwawiać, nie jestesmy koszerni. Pozwól nam spokojnie obrastać tłuszczem. I pozwól nam spokojnie pokrywać nasza maciory. Będziemy umieli skutecznie ryć w ziemi dla zbawienia naszego tłuszczu. W naszym ciepłym błocie znajdziemy niebo wystarczające i przytulne. Wejrzyj na naszą skromność Synu Boży. Od twojej radość wolimy nasze lepkie legowiska. Najmniejsze świństwo zdoła nas zadowolić. Nie trzeba Twojej promieniejącej hostii, wystarczają nam nasze małe żołędzie.
Rozpoczął się Adwent Roku Pańskiego 2013. XXI wiek. Epoka dobrobytu, wygody, konsumpcji, w którym hołdowanie doczesności zdaniem papieża Franciszka staje się nowoczesną wersją bałwochwalstwa. Niestety. Hołdują mu po równo wierzący i niewierzący. Duchowni i świeccy. Mieszkańcy wielkich metropolii i małych wiosek. Słowem, ludzkość doszła do poziomu stada świń, w które Pan Jezus zesłał demony, wypędzone z egzorcyzmowanego niesszczęśnika. Uczynił to, podkreślny...na próśbę demonów. Wniosek z tego, że demony nie tylko wierzą (co podkreśla apostoł Jakub - Jk 2,19), ale również się modlą i ... bywają wysłuchiwane.
Dlatego wykorzystajmy rozpoczynający się Adwent i zbliżającego się święta Bożego Narodzenia na uczciwy rachunek sumienia, którego centralnym pytaniem będzie...Ile we mnie wiary demonów ? Na ile nasze marzenia zbliżyły się do poziomu, zaprezentowanego w zacytowanym fragmencie ?
I prośmy przychodzącego do naszych serc Jezusa, aby był dla nas zbawicielem od takiej neopogańskiej wiary w bożka konsumpcjonizmu. Którego fundamentami są pieniądze, seks i wódka.