Tradycjonaliści contra charyzmatycy

dodane 18:42

Ruch charyzmatyczny budzi kontrowersje. Gdy spytałem jednego z księży, odprawiającego Mszę Trydencką o pewnego charyzmatyka z pod Częstochowy już na sam dźwięk tego słowa oczy naszły mu krwią. Czy jednak słusznie ? Zwłaszcza, że pośród moich znajomych 95% ludzi, którzy jakoś tam poważnie tam traktują wiarę to właśnie ludzie związani z Odnową. Jeśli więc Odnowa jest zła, to kto w tym kraju jest jeszcze wierzący ?

Ja też zawsze miałem duże opory i wątpliwości względem tych wszystkich charyzmatyków. Przede wszystkim dlatego, że i Kościół jako instytucja zawsze wykazywał wielką ostrożność wobec wszystkiego co nadprzyrodzone. Wystarczay zauważyć dugość i skomplikowanie procesów beatyfikacyjnych, czy postępowań w sprawach objawień. Kościół wykazuje tu ogromną ostrożność. Zarówno jest chodzi o kwestie nadprzyrodzonego charakteru fenomenu, jak i doktrynalnej poprawności.
Z drugiej strony jest i moje osobista ,,wrażliwość". Nawiązując do słynnych słów św. Pawła, że Żydzi pragną znaku a Grecy mądrości. Mi bliżej do Graków. Osobiście wolę porządne rekolekcje i porządne kazanie.

Ale.

Nie da się ukryć, że cuda są stałym elementem wiary chrześcijańskiej. Stykamy się nimi i e Ewangelii i Dziejach Apostolskich, a następnie w Żywotach Świętych. Wszyscy pamiętamy żyjącego w XX wieku o. Pio. Dlaczego więc ruchy charyzmatyczne mają być z gruntu złe ?

Nie do końca mogę się zgodzić z tym, co w jednym z kazań powiedział jedej z księży tradycjonalistów (podczas Mszy Trydenckiej), że nie możliwe jest, iż Duch Święty rozlał się dopiero po Soborze II Watykańskim. Prawdy jest w tym tyle, że Odnowa powstała do Soborze. Ale czy charyzmatycy to nie jest zjawisko towarzyszące Kościołowi przez całe 2000 lat ? Wracając do żywotów świętych - nieraz nawet kościelni historycy z rezerwą odnoszą się do zdarzeń tam opisanych, czasem zresztą są to ewidentne fałszerstwa (np kopiowane w Żywoty św. Jacka epizody z Żywota św. Dominika ). Z drugiej jednak strony mamy i ,,profesjonalny'' żywot św. Katarzyny pióra bł. Rajmunda, czy wreszcie dwudziestowiecznego świętego O. Pio. W obu przypadkach roi się od cudownych uzdrowień, przepowiedni czy spektakulranych nawróceń grzeszników. 

Ponadto, zastanawia mnie czasem, jak swoje misje prowadzili np. św. Jacek czy św. Wojciech ? Przecież idąc w pruskie wioski, gdzieś tam w głębokich lasach raczej nie oferowali prostym ludziom z lasu filozoficznych dywagacji w stylu św. Tomasza czy Boecjusza. Aby zwrócić czyjąkolwiek uwagę musieli zacząć ,,po żydowsku" - od znaków....

Na zakończenie. Mam znajomą, tradycjonalistkę, zawsze niechętną do Odnowy i wszystkiego co z nią związane. Ciekawe jednak, że ta dość sceptyczna kobieta przyjaźniła się w werbistą o. Józefem Jurczygą (+ 2009) i sama już kilkanaście lat temu pożyczyła mi jego broszurę pt ,,Bóg i dziś uzdrawia", w której o. Józef opisywał kilka cudownych uzdrowień, których Bóg dokonał jego rękami. Broszura była wydana przez tę ,,wstrętną" Odnowę i to na początku lat 90.

U nas, w Gliwicach też są Msze o uzdrowienie. Byłem kiedyś na spotkaniu z naszym diecezjalnym egzorcystą ks, Częczkiem, który bronił tej inicjatywny. Ezgorcysta chyba zna się na rzeczy. Ponadto w miesięczniku Egzorcysta, którego redaktorem naczelnym jest o, Posacki, stały gość Radia Maryja widziaem reklamę Zeszytów Odnowy w Duchu Świętym.
nd pn wt śr cz pt sb

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

Dzisiaj: 04.05.2024

Ostatnio dodane

Kategorie