Dwie ciekawostki ze Mszy Trydenckiej

dodane 18:43

Chociaż dystansuję się od typowego dla środowiska tradycjonalistów napuszenia, czemu dałem wyraz w ubiegłym roku we wpisie ,,Pycha trydencka", to jednak nie ukrywam, że chętnie uczestniczę nadzwyczajnej liturgii i zamierzam ją w miarę skromnych możliwosci propagować.

Dziś chciałbym sie podzielić pewnym przemyśleniem, związanym z nadzwyczajnym rytem rzymskim. Jak wiadomo, wyróżniono w nim części stałe, w odmawianiu których uczestniczy kapłan wraz z wiernymi, oraz części zmienne. W tym drugim przypadku aktywny jest jedynie kapłan. Lud w zasadzie nie ma zbyt dużo do roboty...

Czy to jednak oznacza, że wierni w czasie części własnych mają siedzieć i się nudzić ?

Niekoniecznie. Czas odpoczynku po wertowaniu Maszału można całkiem owocnie wykorzystać.

Najpierw mamy OFIAROWANIE.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby podczas tej części Mszy sw. ofiarować Panu Jezusowi wszystko, co w naszym życiu wydarzyło się w ciągu ostatniego tygodnia. A może roku, czy nawet całego życia. Wszystkie nasze dobre uczynki, wykonane prace, trudy życia rodzinnego czy wreszcie cierpienie, o ile zostało zniesione z cierpliwością. Chociaż jak wspomniał o. Woroniecki dzięki zasługom Pana Jezusa, nie musimy nawet obawiać się niedoskonałości, jakie mogły towarzyszyć powstaniu tego naszego dobra. Do tego zdaje się zachęcać również wstęp do Ofiarowania, w Mszale, zawartym przynajmniej w mojej ,,Drodze do Nieba" z roku 1954. Napisano w nim - dawniej wierni przynosili do ołtarza dary w naturze, głównie chleb i wino. Dziś oddajemy Panu całe nasze życie, wszystkie poczynania, troski, radości. Niech Chrystus złoży te dary nasze przed tronem Bożym w niebie. Koresponduje to z nauką aktualnego Katechizmu Kościoła Katolickiego, który definiując udział świeckich w kapłańskiej misji Jezusa Chrystusa poucza -

,,Wierni świeccy uczestniczą w niej, gdy składają w ofierze, zwłaszcza w Eucharystii, swoje życie ze wszystkimi uczynkami, modlitwy i apostolskie przedsięwzięcia, życie rodzinnei codzienną pracę, utrapienia życia; jeśli są znoszone cierpliwie i z odwagą ducha i ciała, stają się duchowymi ofiarami, miłymi Bogu przez Jezusa Chrystusa (por. 1 P, 2,5). W ten sposób, także wierni świeccy, poświęceni Chrystusowi i namaszczeni Duchem Świętym, ofiarują Bogu świat".- (pkt 189 Kompendium KKK).

Można wobec tego owocnie wykorzystać czas pozornej bierności na osobistą, indywiduwalną kontemplację i swoisty rachunek sumienia. Ale nie ten, podczas któego myśli się o swoich grzechach, ale o tym co dobre i warte ofiarowania Panu.

Niektórzy stawiają Liturgii ,,Trydnnckiej" brak Modlitwy Powszechnej.

Jednakże kto przeczytał sobie Mszał zauważył łatwo, że część błagalna w ,,trydentce" jest i to nawet bardziej rozbudowana niż w NOMie czy liturgi ormiańskiej. W Kanonie, zarówno przed jak i po Przeistoczeniu kapłan modli się za Kościół, za życjących, obecne są wezwania do Kościoła Trimfującego.

Czy stoi coś na przeszkodzie, aby w tej części Mszy każdy z wiernych wnosił swoje indywidualne modlitwy do Pana Jezusa ? Biorąc zaś pod uwagę, że formalnie lud nie ma w tej części Mszy nic do roboty, daje to znacznie większe możliwości indywidualnej rozmowy z Bogiem, niż podczas Mszy zreformowanej, gdy wierni muszą być stale aktywni.

 

 

 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane

Kategorie