Tajemnica Miłosierdzia - Podsumowanie

dodane 22:27

Czas na podsumowanie naszych ,,katechez" na tematy Bożego Miłosierdzia. Tajemnicy równie pięknej, co trudnej do prawidłowego zrozumienia.

Istotę Miłosierdzia Bożego najlepiej chyba przedstawić na przykładzie porównania do winnej latorośli, o czym mogliśmy słuchać podczas środowej Mszy Świętej - każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy (J 15,1). Jak widać z powyższego ... nie ma latorośli doskonałych. Są złe latorośle, które kwalifikują się tylko do odcięcia i wrzucenia w ogień i inne, również niedobre, ale nadające się jeszcze do oczyszczenia. Podobnie wydaje się mieć sprawa ze sprawiedliwością i miłosierdziem Boga. Są bowiem dobrzy grzesznicy, jak Dobry Łotr, którzy dopuszczają się nieprawości, jednak boleją nad tym, zdając sobie sprawę, że stają w jednym szeregu z oprawcami Chrystusa i chcialiby się poprawić. I są źli grzesznicy, którzy nie tylko czynią zło, ale co jeszcze gorsze - reformują sobie moralność, dostosowując ją do swoich obrzydliwości. To niestety wydaje się szczególnym znamieniem naszych czasów. Bo ludzie grzeszyli we wszystkich czasach. Ale przynajmniej potrafili stawiać sobie moralną poprzeczkę na odpowiednim poziomie. Bóg to docenia.

To prawda, że każdemu z nas może wydawać się, że nauka płynąca z Ewangelii i Katechizmu  jest trudna. Trzeba jednak pamiętać, że nie zawsze tak było. Winny temu jest grzech pierworodny, który sprawił m.in, iż nasza wolna wola została osłabiona stając się bardziej skłonna do złego niż dobrego. Gdyby nie grzech pierworodny najtrudniejsze przykazania moralne byłyby dla nas oczywistą oczywistością, gdyż nie mielibyśmy żadnych problemów z kontrolowaniem swoich popędów. Co oczywiście nie oznacza, że grzech nie byłby możliwy. Jednakże łatwiej byłoby odpierać pokusy.

Ale i dobry Bóg rozumie naszą słabość i przychodzi z orędziem Miłosierdzia. Jech chętny w odpuszczaniu każdego, nawet najcięższego grzechu, Podstawowym jednak warunkiem jest skrucha, żal. Wystarczy, aby był motywowany obawą przed grożącą karą. Ale jeśli nie ma żalu nie może być i miejsca na miłosierdzie. 

Na szczęście jednak Bóg czeka. Czeka nawet do ostatniego tchnienia, jest otwarty na akt żalu nawet, gdy wydaje się, że wszystko już stracone. I jeśli wierzyć św. Faustynie, w tym ostatnich ułamkach sekundy zdarzają się jeszcze liczne nawrócenia. 

Warto również pamiętać, że spowiedź nie tylko gładzi grzechy, przywracając łaskę uświęcającą, ale również jest źródłem łaski uczynkowej, bo Pan dobrą latorośl oczyszcza, by stała się doskonalsza. 

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane

Kategorie