Pośrednie środki Miłosierdzia Bożego
dodane 2013-04-22 18:41
Podstawowymi środkami, przez które Bóg udziela swego Miłosierdzia grzesznikom są sakramenty, w szczególności pokuta i namaszczenie chorych. Można jednak wymienić jeszcze środki pośrednie, prowadzące do skorzystania z sakramentów uzdrowienia duchowego lub przynajmniej pomóc wzbudzić doskonały żal za grzechy.
Zasadniczo można wymienić dwie drogi prowadzące do tych łask bożych. Są to koronka do Miłosierdzia Bożego oraz Nabożeństwo Dziewięciu pierwszych Piątków. Od razu wyjaśnijmy jednak, że błędem byłoby pojmowanie ich na sposób ,,magiczny". Jako środków, które przez sam udział w tych nabożeństwach zapewniają same przez się zbawienie wieczne, czy też żal za grzechy w godzinę śmierci. Takie magiczne, automatyczne rozumienie Koronki było jednym z powodów, dla których Kościół z taką rezerwą odnosi się przez lata do objwień św, Faustyny. Główny zarzut Świętego Oficjum z lat 50 dotyczył tego, że kultowi Miłosierdzia, obrazu czy też odmawianiu Koronki miałaby rzekomo być przypisana nieograniczona moc, działająca sama z sibie. Jakby wystarczyło czcić sam obraz, propagować jego kult i można było osiągnąć życie wieczne - E.K. Czaczkowska ,,Siostra Faustyna -biografia świętej str. 345). Nie można zatem kultu Miłosierdzia traktować jako swego rodzaju glejtu dla grzeszników.
Jednakże pobożny udział w kulcie Jezusa Miłosiernego czy Najświętszego Serca Pana Jezusa, gdy z jednej strony grzesznik dąży do poprawy, tyle że jego wysiłki mimo dobrej woli napotyka na trudności z pewnością jest ogromnym skrótem na drodze do życia wiecznego. Podobna sytuacja jak się wydaje może mieć mejsce w sytuacji osób, które poważnie oddaliły sie od wiary i Kościoła np zawierając niesakramentalne ,,małżeństwo", jednakże starają sie w miarę mocno ograniczonych w zawiniony sposób możliwości zachowywać jakąś szczątkową więź z Bogiem i Kośiołem.
Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Ma źródło w objwieniach św. Faustyny Kowalskiej, zawartych w ,,Dzienniczku". Koronka nie wymaga chyba szerszego przedstawienia, ale zgodnie z obietnicami danymi przez Pana Jezusa, ten kto będzie pobożnie odmawiał tę modlitwę ma obiecaną wszelką pomoc w godzinę śmierci dla wzbudzenia doskonałego żalu za grzechy. A jak wiadomo, zgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego doskonały żal za grzechy prowadzi do pojednania z Bogiem, nawet bez konieczności przystępowania do sakramentów.
Koronka może być też odmawiana za konających grzeszników w intencji ich nawrócenia.
Nabożeństwo dziewięciu pierwszych piątków. Zgodnie z obietnicami danymi przez Pana Jezusa sw., Małgorzacie Alacoque ten, kto przez 9 kolejnych pierwszych piątków miesiąca będzie godnie przystępował do Komuni Świętej, temu Pan Bóg nie pozwoli umrzeć bez sakramentów świętych, a w każdym razie bez wzbudzenia doskonałego żalu za grzechy. Jest to zatem wyciągnięcie ręki do ludzi dzisiejszych czasów, ludzi żyjących w epoce wielkiego zamętu moralnego, gdy masy dobrzych lecz zagubionych ludzi oddala się od wiary i Kościoła.
W tym celu dobrą byłoby rzeczą propagować nabożeństwo dziewięciu pierwszych piątków wśród rodziców i dzieci w wieku Pierwszej Komuni świętej. Ponieważ możemy żywić nadzieję, że takie dzieci godnie przyjmują Pana Jezusa w Najświętszym sakramecie, gdyż nie powinny jeszcze popłniać żadnych grzechów śmiertelnych. Jest to zatem i dla nich wielka szansa, aby nawet gdy w późniejszym życiu pogubią się na drogach epoki, ulegną jakimś sprytnie zawaluowanym pokusom przynajmniej na łożu śmerci odnalazły drogę do Boga, Kościoła i Zbawienia Wiecznego.
Objawienia św. Małgorzaty miały miejsce w XVIII wieku, a św. Faustyny w I poł. XX wieku. Obie święte żyły w czasach bezpośrednio poprzedzających niemal upadek wiary i Kościoła. Małgorzata żyła w przededniu tzw. oświecenia i rewolucji francuskiej, Faustyna w przededniu współczesnego sekularyzmu i globalizacji, poprzedzonych totalitaryzmami nazistowkim i marksistowskim. Czasów, gdy niemal w gruzy upadła chrześcijańska cywilizacja na Zachodzie i Wschodzie. Gdy dusze milionów ludzi, nawet dobrej woli znalazło się w śmiertelnym zagrożeniu. Chociaż jak pisałem na początku - błędem i herezją byłoby przypisywanie wymienionych nabożeństwom magicnej mocy - to jest to jednak pewna furtka pozostawiona przez Miłosiernego Boga naszym nieszczęsnym pokoleniom XX i XXI wieku.