Położone w południowo - wschodniej Azji Królestwo Tajlandii jest krajem, w którym zdecydowanie dominują wyznawcy Buddyzmu (niemal 95%). Choć chrześcijan żyje tam stosunkowo niewielu (niecały 1%), znalezienie kościoła katolickiego, nie stanowi większego problemu.

Jako, że celem mojej podróży było położone 20 km od Bangkoku Nonthaburi, w poszukiwaniu najbliższego kościoła pomogła mi internetowa baza ze strony http://www.catholic.or.th/eng/churches.html która wskazała mi wszystkie parafie i kościoły z archidiecezji Bangkoku. Lista, trzeba przyznać całkiem długa, co już na pierwszy rzut oka pozwala patrzeć z optymizmem na rozwój chrześcijaństwa w Tajlandii.

W ten oto sposób trafiłem do Kościoła Matki Bożej Miłosierdzia w Nonthaburi.

Położony w zacisznym zakątku, wśród drzew kościół niewiele różni się od tych w Polsce. No, może z wyjątkiem licznych wentylatorów, które chłodzą gorące powietrze (dzienna temperatura w Tajlandii rzadko spada poniżej 30 stopni).

Niedzielne msze święte odbywają się w dwóch językach. Poranna msza o godzinie 10.00 odprawiana jest w języku tajskim, natomiast o godzinie 17.00 dla cudzoziemców w języku angielskim. Z racji tego, że język angielski jest mi znacznie bliższy niż tajski, oczywiście wybrałem wersję angielską, jednak … w drugim tygodniu mojego pobytu, zdecydowałem się wziąć udział we mszy odprawianej w języku tajskim, dzięki czemu miałem możliwość zobaczyć, że lokalnych parafian jest całkiem sporo.

Moją uwagę przyciągnęła znajdująca się po lewej stronie ołtarza pieta przedstawiająca Matkę Boską trzymającą na kolanach martwego Jezusa. Moje myśli od razu podążyły w kierunku Bazyliki Św. Piotra w Watykanie i bliźniaczo podobnej piety dłuta Michała Anioła. Przy tej okazji, zaobserwowałem ciekawy zwyczaj.  Przed kościołem, parafianie mieli możliwość nabycia kwiatków w małych plastikowych doniczkach.

Niezbyt rozumiałem, jaki miał być los tych kwiatów, jednak po wejściu do kościoła dostrzegłem, że wierni kwiaty te składają pod figurą Matki Boskiej, co dowodzi o niezwykłej czci, jaką otoczona jest Matka Boska

Ministrantami podczas mszy świętej są również dziewczęta.

Miły zwyczaj panuje również po zakończeniu mszy, kiedy to wierni na placu przed kościołem mogą napić się kawy, zjeść ciastko i porozmawiać z księżmi (optuję za tym zwyczajem również w Polsce :)

W ten sposób poznałem odprawiającego mszę księdza Rafaela, który pochodzi z Włoch i biegle posługuje się zarówno językiem tajskim, jak i angielskim.