Wiadomo, że najważniejszym zadaniem reklamy jest zachęcić odbiorcę do zakupu danego produktu. Środków i sposobów zmierzających do osiągnięcia tego celu jest bez liku. Czy, aby w reklamie wszystkie chwyty są dozwolone ?

Szczerze mówiąc przecieram oczy ze zdumienia oglądając ostatnio w telewizji reklamę  pewnego napoju energetycznego, w którym chłopak siedzący na imprezie obok ponętnej dziewczyny słyszy głos swojego "doradcy": "Masz wybór, pójść do łóżka, albo pójść do łóżka, ale ja na Twoim miejscu poszedłbym do łóżka (szeroki wybór, prawda?). Dalej jest jeszcze ciekawiej: "Przecież to, ze pójdziesz do łóżka, nie oznacza, że musisz mieć młode".

No hulaj duszo, piekła nie ma. Pierwszy raz widzę reklamę, która wprost namawia do rozwiązłości !