Bóg kładzie przed nami „ogień” i „wodę”, „życie i śmierć”. My mamy wyciągnąć rękę po to, co zechcemy. (...)Bóg daje nam wolność wyboru (...)Gdzie są, jednak granice wolności „drugiego”? Cy mamy prawo w imię racji "własnych" ograniczyć to co dał nam Bóg?
„Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o której porze nocy złodziej na przyjść, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swojego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo w chwili, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie” Mt.24