No i okazuje się, że znam kilka więcej słów, niż tylko "Yes, Father". Ale głowę mam dużą - od angielskiego...
Oj długa droga do Kazachstanu, długa. Aż przez Anglię. Wczoraj przyleciałem do Birmingham. Spędziłem noc w Coventry, w polskiej parafii. No i czas jechać do swojej placówki - Royal Leamington Spa is waiting.
29 października 2010 r. w kaplicy Centrum Formacji Misyjnej zamieszkał nowy polski Błogosławiony.
No i zaczęło się. Od początku z kopyta. Przede wszystkim język, niestety nie kazachski, bo jestem tylko sam. Ale jeszcze może uda się coś po zajęciach załatwić. Nie chcę pisać dużo o pobycie tutaj, bo może ktoś kogoś zna... a nie chcę nikogo urazić, tym, że piszę o nim. Może coś tam wspomnę czasami o wydarzeniach w [...]
Wszyscy chrześcijanie, członkowie Kościoła, na mocy Chrztu świętego są współodpowiedzialni za działalność misyjną. Udział wspólnot i poszczególnych wiernych w tym prawie i obowiązku nazywa się „współpracą [...]
Kilka razy dojrzewała we mnie ta myśl, żeby to co będę przeżywał gdzieś zapisać. Dla siebie? Dla innych? Sam nie wiem. Ale faktem jest, że otwieram nowy rozdział mojego kapłańskiego życia. A raczej to Pan Bóg ten rozdział otwiera i On go zapisze przy mojej nieudolnej pomocy. A temu rozdziałowi noża by nadać tylko jedną nazwę - "Kazachstan". Już jutro włożę walizkę do bagażnika mojego auta i [...]