dużo spraw
dodane 2011-06-19 12:29
Dawno nic nie pisałam, bo dużo rzeczy się u mnie działo w sensie emocjonalnym. Zmniejszanie leków, to duża sprawa. Bardzo się tego boję, bo albo dostanę nawrót, albo się wyleczyłam. Przez jakiś czas myślałam, że jestem zdrowa, w tym sensie, że pomylono się z diagnozą, ale raczej nie. Im więcej o tym myślę, tym bardziej się upewniam, że to moje cierpienie. I muszę się z nim mierzyć każdego dnia.
Dużo rzeczy zaczynam; mam na myśli psychoterapię, szkołę pisania i szkołę zawodową. Jestem po studiach, ale ten papierekk do niczego mi nie pomaga. Zresztą lekarz mi to odradził.
Bóg się jakoś mną opiekuje. Przychodzą do mnie strumienie świadomości i mówię sobie dość. Przepraszam Boga za wszystko, że jestem taka słaba, że znowu się pomyliłam i poszłam w swoją stronę. Dużo siły mi daje fakt, że On mnie nie odtrąca, nie boi się mnie i że rozumie. Bardziej niż ktokolwiek inny. Myślę, że pomału wchodzę w duchowość. To już nie są grzechy, którymi się martwię, to nie jest lista zakazów i nakazów, ale przyczyny. Co sprawia, że postępuję tak a nie inaczej, skąd się one biorą. Tu nie chodzi tylko o brak ufności wobec Boga, tu chodzi o coś co jest bardzo przeze mnie oswojonego, inorporowanego ze świata.