dobre wieści
dodane 2011-02-05 12:21
Dobre wieści; zmniejszają mi ilość jednego leku. Dzięki temu nie będę już tak mocno odczuwać środków ubocznych i jest szansa, że znajdę pracę w zawodzie. Wszystko dlatego, że moje życie jest w miarę usatabilizowane. Ja uważam, że to zasługa Tego, Kto mnie zna najlepiej. Kolejny widoczny znak działalności Boga w moim życiu. Nie taki znów widoczny, ale przelotny. ja to widzę.
Zdecydowałam się na wizytę u specjalisty. Może on zmieni mi leki, bardzo bym chciała móc planować swoją przyszłość, nie biorąc pod uwagę mojego samopoczucia.Jest cała masa "może", które z tego wynika. Ale to najważniejsze, to praca w zawodzie i tworzenie. Tworzenie tego, co najlepiej potrafię i po prostu bycie szczęśliwą. Nie oznacza to, że teraz jestem nieszczęśliwa, ale nie będę tak zależna od innych jak do tej pory. Przestanę mieć problemy z pamięcią, co na chwilę obecną bardzoo mi przeszkadza. Aż cudem mi się wydaje to, że jednak jestem tu, gdzie jestem i pracuję. Przeszkadza mi tylko brak szczerości z mojej strony, że nie mogę wszystkim powiedzieć, co mi tak naprawdę dolega. Jednak wydaje mi się, że ludzie to coś wyczuwają i nie pytają się o szczegóły. W jakiś sposób mnie rozumieją i współczują.
Coraz bardziej rozumiem dogamat, że 'bóg nie daje krzyża człowiekowi, którego on nie jest w stanie udźwignąć". Prowadzę w miarę normalne życie, mam pracę i bardzo się z teg cieszę. do tej pory to była mrzonka. A jednak stała się faktem.