Rozdział pierwszy

dodane 18:22

Przepraszam za przekleństwa

 

Zamykam myśli w słuchawkach, zatapiam się w muzyce. Umieram, tak to jest to czego teraz potrzebuję. Świat znika, widzę ciemność. Słyszę tylko muzykę. Z oczu płynął łzy. Tak, tego mi brakowało. To lepsze niż terapia..

Ciemność, muzyka i JA. Tylko JA. Nie myślę już, nie szukam odpowiedzi na pytania. Zamykam się w pustce. Pustce ukojenia. Gdzie nikt nie pyta o powód łez, gdzie nikt nie każe się tłumaczyć z niczego. Nikt.. Nie muszę się już tłumaczyć nikomu.  Co raz głośniej słucham muzyki. Szkoda, że głośniej się nie da.

Zamykam się w sobie. W skorupce beznadziei, łez. To mój azyl. Chwila dla mnie. Niech trwa. Niech się nie kończy. Chociaż wiem, że to nie możliwe. Kiedyś się to skończy, ale jeszcze nie teraz. Nie w tym momencie.

Błagam nie zapalaj światła.. Proszę zostaw mnie w ciemności i mroku. Nie każ mi żyć, daj umrzeć. Odejść.

 

Tylko Ja i cisza. Boże, dlaczego zapalił te światło?? Niech je zgasi. Nie chcę go. Chcę żyć w ciemności. Nic więcej.. Tylko ciemność

 

Nie odeszłam, dlaczego? Chcesz żebym żyła? Ha, śmieszny żart. Po co mam żyć? Dla kogo? Wpadam w mrok i ciemność. Umieram? Może robię wszystko żeby umrzeć? Nie wiem. Nie ratuj mnie ratuj, rób co chcesz. Ale raczej daj mi odejść. Odejść z tego świata. Nie słyszysz mojego wołania? Wołanie o śmierć? Kurwa, Boże czy Ty w ogóle słuchasz? Raczej nie. Gdzie kurwa jesteś? Gdzie? Wysłuchaj chociaż raz mojego wołania. Nie trzymaj mnie bo tego nie chcę. Nie chcę już żyć. Zabierz mnie. Zabierz mnie stąd gdzie nikomu już nie będę przeszkadzała. Mam się modlić. To się modlę. O śmierć nie o zbawienie. Zabierz mnie stąd jak najdalej.

Znowu rozczarowanie. Znów nie wiem co robić. Znów mnie upokarzasz. Dlaczego nie pozwolisz mi odpocząć od tego? Why??

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 21.11.2024