Hej. Witajcie po tak długiej przerwie... Przepraszam, że nie pisałam ale problemy itd... Myślę, że to co chcę napisac idealnie określają slowa piosenki, które tak naprawdę stały się moją modlitwą. Więc dzielę się z nią. DOBRANOC :)

Ja doceniam Twe starania, ja doceniam Twą cierpliwość,
Tylko ostatnimi czasy nie jesteśmy już tak blisko
Co się ze mną dzieje? To pytanie prześladuje
Co mam teraz zrobić żeby to nie było trudne?
Jak mam dalej żyć, by porażce znów nie ulec?
Jak mam dalej żyć? Powiedz mi, bo nie rozumiem
Co mam teraz zrobić, żeby znów nie ranić Ciebie?
Co mam zrobić z moim życiem żeby było pięknie?
Nie wymagam wiele, proszę zrozum mnie przez chwilę
Zagubiłem się w tym świecie, teraz błagam o przywilej
W głowie myśli mi nieznane, drogi szuka serce
Co się ze mną dzieje? Przecież miało być tak pięknie...
Chcę tego szczęścia, poczuć szczerą miłość,
Chcę żeby to się nigdy w życiu nie skończyło!
Ile ja bym dał - pewnie wszystko, co mam...
Wszystko, co mam... wszystko, co mam...