Wpisy
Trzy filmy o Karolu
dodane 2010-10-03 11:23
Przeglądając internet natknąłem się na informacje o najnowszej komedii, która za jakiś czas ma wejść na ekrany kin. Rozumiem, że marzeniem każdego aktora jest wszechstronność i najbardziej boi się zaszlufladkowania, ale jest coś jeszcze takiego jak wyczucie smaku.
Dwa filmy, a właściwie trzy, które w tytule mają to samo imię: Karol. Pierwsze dwa mówią o postaci powszechnie uważanej za świętą, a ostatni mówi o fikcyjnej postaci, która moralność ma głęboko w poważaniu. Oczywiście fakt noszenia tego imienia przez Papieża Polaka nie może automatycznie powodować, że odtąd wszystkie postacie filmowe o tym imieniu muszą mieć charakter pozytywny. Z drugiej strony warto zauważyć, że kiedy pojawia się w historii albo nawet w sztuce postać wybitnie negatywna, jej imię automatycznie zostaje wyparte z użycia. Tak na przykład stało się z takimi imionami jak Adolf czy Alfons. Nie działa to jednak w drugą stronę, bowiem żyjemy w czasach, kiedy próbuje się kwestionować wszystko co święte. Stąd aż tak bardzo nie zaskakuje, że w polskiej kinematografii pojawiają się dwie postacie o tym samym imieniu, ale zabarwieniu całkowicie przeciwnym.
Natomiast dziwi już to, że odtwórcą tych ról jest jeden i ten sam aktor. Proszę mi powiedzieć, jak patrząc na aktora który gra Karola playboy'a nie mieć skojarzeń z jego wybitną (jeśli nie najwybitniejszą) rolą Karola - świętego papieża? Tym bardziej, gdy od realizacji tamtego filmu minęły zaledwie 4 lata. Rozumiem chęć zmierzenia się z wyzwaniami oraz pokazania aktorskiej wszechstronności, ale jest jeszcze coś takiego, jak wyczucie smaku. I tego, moim zdaniem, panu Adamczykowi oraz producentom filmu tym razem zabrakło. Ciekaw jestem, jakby się teraz czuł p. Adamczyk, gdyby mu przyszło spojrzeć prosto w oczy Papieżowi Polakowi, który też był aktorem, ale takim, który miał też swoje zasady.
Panu Adamczykowi życzę z całego serca wielu sukcesów, bo jest dla mnie jednym z wybitniejszych współczesnych polskich aktorów. Oby mu jednak w jego pracy nie zabrakło nigdy wyczucia i smaku.