Myślę, że ODnowa bierze za źródło słowa "od nowa" i to nic odkrywczego. Bardziej już to, że musimy codziennie zaczynać - w małżeństwie, w pracy, w stosunkach z dziećmi i samymi sobą - od nowa!
Co prawda od wycieczki śladami Bojanowskiego, czyli błogosławionego Edmunda, minął równo miesiąc, wciąż niezatarte wrażenie , a dokładnie moc wrażeń!, pozostała. Wyjeżdżając 10 czerwca z placu Bojanowskiego (a jakżeby inaczej!) w Luboniu nie spodziewaliśmy się tylu atrakcji w ciągu jednego dnia autokarowej pielgrzymki- wycieczki. Relacja poniższa oddaje choć trochę tamten gorący, czerwcowy dzień.
Nazwy miejscowości w Wielkopolsce zawierają językową zagadkę, gdy mówimy o pochodzeniu słów je oznaczających. Tu, pod Poznaniem, tłumacz niemieckiego nie pomoże rozwikłać genezy czy zagadnień słowotwórczych, bo tu prawie zawsze była Polska!
Pytanie tego typu może irytować czy denerwować, wydawać się prowokacyjne. Wróćmy do samej istoty rzeczy, gdzie kwestia jest - czy będąc dobrym Chrześcijaninem możemy zatruwać środowisko - nadmiernie? Nie mówię o nieużywaniu samochodu lub o ogrzewaniu się wygrzebanymi z ziemi żyjątkami bądź biomasą.
Oto pierwszy wpis w blogu PlacBojanowskiego - z serca Wielkopolski i też w sercu Wielkopolska (bo tam jest jej miejsce). Nasz wielki rodak i krajan, błogosławiony Edmund niech zawsze nam sprzyja i dopomoże. Teraz na stronie kwitną dwie stokrotki, małe słońca odbite z nieba na ziemi. Oby ogrzewały nas przez długie jesienie i zimy.