Ewangelizacja - ale czy nowa?
Film
dodane 2011-08-12 09:52
Obejrzałem wczoraj z rodziną film. Tytuł "Ostatnie wakacje", rzecz o kobiecie pracującej w markecie, która dowiaduje się że ma 3 tygodnie życia, jest chora, zwalnia się z pracy wybiera całą gotówkę jaką miała odłożoną i postanawia spełnić swoje życiowe marzenie. Wyjeżdża do Karlowych War (czes. Karlovy Vary, niem. Karlsbad) – miasto statutarne w zachodnich Czechach, stolica kraju karlowarskiego. Leży w Zagłębiu Sokołowskim). Tam oczywiście sporo śmiesznych sytuacji, przygód itd. Wszystko jak to w filmie amerykańskim dobrze się kończy, choroby nie ma, miłość, nowy własny biznes, sukces jednym słowem.
Ale dlaczego o tym piszę. Można powiedzzieć film banalny, naiwny, klasa pewnie C, przewidywalny, no po prostu kolejny z cyklu bajek o Kopciuszku. Ale.... No właśnie, po filmie w domu chwila luzu uśmiechu. Potrzeba takich filmów od czasu do czasu. No ale jeszcze nie o tym chce mówić (pisać).
Kobieta gdy się dowiedziała o swojej chorobie, zavczęła wołać do Boga "dlaczego ja", zresztą bardzo często bez skrępowania nawet w miejscach publicznych patrzyła w niebo i mówiła, rozmawiała z Bogiem. To się śmiała to znów się pytała o co w tym wszystkim chodzi.
Szczerość dziecka, pytania dzziecka i wołanie wprost bez jakiś szczególnych ułożonych modlitw. O co chodzi w moim życiu Boże.
Kocham Cię. Allleluja.
Jak idę rano do pracy to mam taki czas na wołanie. A Wy?
No i ostatni aspekt, myśl tego filmu ujme go słowami "Carpe Diem" chwytaj dzień. Ciesz się życiem. Dzisiaj jest dzień, dzisiaj jest dużo do zrobienia, dzisiaj jest kolorowo, dzisiaj jest zwycięstwo.