Uncategorized
Santo subito
dodane 2007-10-20 13:02
Transparenty z tym napisem pojawiły się podczas pogrzebu Jana Pawła II. Wielu już za jego życia nie miało wątpliwości, że ma do czynienia z osobą świętą. Dlatego taka reakcja podczas pogrzebu nie dziwi wręcz przeciwnie jest całkowicie zrozumiała. Rodzi się pytanie:Skoro tak wielu, włącznie z papieżem Benedyktem XVI jest przekonanych o Jego świętości to dlaczego proces beatyfikacyjny wciąż trwa? Nie jest ekspertem od prawa kanonicznego, więc nie będę szukał prawnych uzasadnień konieczności prowadzenia tegoż procesu. Postaram się odpowiedzieć na to pytanie tak na chłopski rozum.
Nie wystarczy tylko odpowiedzieć na pytanie: Czy był świętym? To byłoby za proste. Znacznie ważniejsze jest znalezienie odpowiedzi na kolejne pytanie: dlaczego został świętym? Im rzetelniej odpowiemi na to pytanie tym pełniej skorzystamy z daru Jego świętości. Swięci spełniają podwójną rolę z jednej strony jako ci, którzy ogladają Boga twarzą w twarz moga wstawiać się za nami u Niego. Wypraszać potrzebne nam łaski. Z drugiej strony są wzorem do naśladowania, drogowskazem, dowodem na to, że życie zgodne z Ewangelią jest możliwe w każdych warunkach. Są święci, którzy zasiadali na tronie oraz tacy którzy dowodzili swojej wierności Bogu w piekle oświęcimskiego obozu zagłady. Oile więc z pierwszej opcji chętnie korzystamy zanosząc modły do różnych świetych, szukając wybawienia z różnych opresji życiowych. To z druga opcją jest znacznie gorzej. Wymaga ona od nas wysiłku, pracy nad sobą.
Dlatego nie należy zbytnio spieszyć z odpowiedzią na drugie pytanie. Nie wolno nam powtórzyć błedu z lat osiemdziesiątych minionego stulecia. Kiedy to powszechna była opinia, że papież nie mówi tylko do nas ale przede wszystkim za nas. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do tej myśli, że kiedy nastał czas wolności nie brakowało takich którzy mieli pretensje, że w czasie IV pielgrzymki do Polski zamiast chwalić stanowczo przypominał Dekalog. W jego świetle obnażając wszelki wady i niedostatki nowego systemu. Nie trzeba było długo czekać aby okazało się kto ma rację. Wiele z naszych dzisiejszych problemów wynika z faktu, że sądziliśmy, że wymagania jakie stawiał Ojciec Świętynas nie dotyczą. Najwyższy czas aby wziąć sobie je głeboko do serca. Jesteśmy Mu to winni skoro tak mało słuchaliśmy go za życia, niech przynajmniej w niebie się za nas nie wstydzi.