Uncategorized

"Kościół bez facetów" - refleksje

dodane 16:00

W kościele rzeczywiście jest mało zaangażowanych mężczyzn, tu zgodze się z panem Jackiem Dziedziną, autorem tego artykułu w Gościu Niedzielnym. Byłbym jednak daleki od twierdzenia, że Kościół nastawiony jest na kobiety, na ich mentalność. Jest owszem sporo kobiet skupionych w różnych ruchach ale jeśli przyjrzy się wiekowi tych że pań okaże się są to albo babcie albo nastolatki, w najlepszym razie studentki.Kościół u nas w swoim nauczaniu koncentruje się na dzieciach stąd dorośli w dużej mierze trafiają wówczas kiedy przestają być zapraszani na wesela, a jedynymi " imprezami" na których są mile widziani to stypy. Wówczas to przychodzi głębsza refleksja nad życiem i są do odzyskania przez Kościół. Księża mało orientują się w problemach jakie nurtują dorosłych, trudno się temu dziwić skoro w przeważającej większości trafiają do seminarium tuż po maturze. Później lwią część czasu ich pracy duszpasterskiej pochłania katechizacja dzieci w szkole. Pewnie dlatego niedzielne kazania są często infantylne, dorośli nie lubią jak traktuje się ich jak dzieci, nawet ci którzy zachowują się jak dzieci.

Nie tylko brak znajomości realiów życia dorosłych parafian powoduje tak słabą skuteczność w ewangelizacji. Mamy dobrze rozwiniete duszpasterstwo młodzieżowe, a jednak do tej pory wszystko urywa się na pracy z studentami. Nie można stworzyć duszpasterstwa ludzi dorosłych?Choć przez tyle lat tak wielu moderatorów opuściło Ruch Światło-Życie? Czy tylko dlatego, że zakładając rodziny są tak bardzo zajęci, że brak im czasu? To też, ale jest jeszcze jedna przyczyna. Rodzice uważają, że wiedze religijną najlepiej ich dziecią przekażą księża i katechetki. Zwykle prace z Oazą w parafii powierza się najmłodszemu księdzu w parafii, który jest przeświadczony, że najlepszymi ewangelizatorami młodych są- ludzie młodzi. To w najlepszym przekonaniu powierza to zadanie animatorom. Jeśli teraz trafia do oazy młody człowiek z rodziny obojetnej religijnie, to ci młodzi ludzie niewiele starsi od niego rozpalą w nim ogień Ewangelii, to on szybko zgaśnie po opuszczeniu bezpiecznej oazy. Dlaczego? Gdyż ten człowiek nigdy nie spotkał dorosłego świeckiego który żyłby wzgodzie z nauką wiary. Wyrastanie z chrześcijaństwa jest dla niego czymś naturalnym. Było minęło miłe wspomnienia z młodości. Swoisty zamknięty krąg.

Czy mężczyzna może wytrwać w Kościele? Może. Co prawda jestem nieco ofermowaty, ale jeszcze niecałkiem "zniewieściałem". Jeszcze się trzymam na moim "Westerplatte"

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane