Wiersz :)
dodane 2010-03-26 16:20
Ostatnio naszło mnie coś na wypróbowanie swoich literackich sił i napisanie sztuki teatralnej :) zapewne nie ujrzy ona nigdy światła dziennego, nie mniej jednak można spróbować :)
Wiersz o którym mowa w temacie jest epilogowym podsumowaniem całości a że ostatnią sceną ma być śmierć - epilog musi tchnąć życiem. Prezentuję Wam zatem wiersz, który bardzo mi pomagał w ostatnich dniach, gdy przyszło żegnać umierającego Wujka. Szczególnie ostatnia zwrotka tchnęła nutą optymizmu w symfonii smutku.
Sens żywota to ludzkiego
dać się zabić za bliźniego.
sens też inny- niepojęty
by z człowieka stać się świętym.
Przyjąć jarzmo na swe barki,
gasić ludzkich serc zatargi,
by być światłem w czas ciemności,
ogniem być, co w sercu gości.
By nie patrzeć wilczym wzrokiem -
SERCE jest Miłości okiem!
Serce- uczuć jest skarbnicą
i radości okolicą.
Życie w swojej złośliwości
kielich daje nam żałości;
pić nam każe łyk goryczy –
potem zaś łzy nasze liczy.
Ono jednak nie jest karą,
więc patrz na nie z wielką wiarą:
wśród cierpkiego łez oddechu
apostołem bądź uśmiechu.
Przeżyj życie jak najlepiej
a swej wiary nie miej ślepej.
Gdy zaś przyjdzie żegnać życie –
miej nadzieję – i nie skrycie!
Bo choć płyta się zasunie
i choć ciało w ziemię runie -
czas to jest oczekiwania
na brzask dnia i zmartwychwstania…