Refleksje ...
Nie kocham Ciebie Boże
dodane 2009-07-18 20:06
Nie kocham Ciebie Boże
Ponieważ wierzę, że istniejesz,
mój nieznany Boże,
Boże, który mnie dręczysz,
Boże milczący
Daj mi się poznać
Jeżeli dzisiaj modlę się do Ciebie,
to nie po to, by coś "uzyskać",
Ale modlę się o ŚWIATŁO,
potrzebuję światła, by oświecić swoją drogę.
Ale modlę się o MIŁOŚĆ,
potrzebuję być kochanym, aby wreszcie móc kochać.
O mój nieznany Boże:
nie rozumiem Ciebie,
mam żal do Ciebie,
nie kocham Ciebie...
...a jednak chciałbym Cię kochać
tak bardzo chciałbym Ciebie kochać!
Bóg idzie ku tobie. Wchodzi w Ciebie, ponieważ ty powiedziałeś "TAK".
Przyjmij Go! Kochaj Go!
- Jak Go rozpoznam, gdy Go nie znam?
- Rozbierz swojego boga, bo twój bóg nie jest prawdziwym Bogiem, ja również nie mogę uklęknąć prze nim.
Ściągnij z niego jego stroje wszechmocy, sędziego i czarownika. Zabierz mu jego atrybuty władzy. Wyrwij mu te wszystkie kostiumy, w które ustroili go w twoich oczach uczeni, fałszywe wiadomości, twoje wyobrażenia i pragnienia, twoje obawy i podłości.
Rozbierz swojego boga.
I gdy nareszcie opadną jeden po drugim wszystkie królewskie łachmany, którymi przekryłeś prawdziwego Boga, wtedy oczom twego serca ukaże się On i ZOBACZYSZ, że PRAWDZIWY BÓG ma tylko jedną twarz, twarz OBNAŻONEJ MIŁOŚCI, JEZUSA CHRYSTUSA, OBNAŻONEGO w żłobie, OBNAŻONEGO na krzyżu.
Michel Quoist