Perełki modlitewne ...
Syn marnotrawny
dodane 2008-10-06 21:15
Nie dawaj mi Ojcze części majątku,
która na mnie przypada.
Nie dawaj mi bogactw, których pragną moje oczy,
nie dawaj mi tego, co jest złudnym szczęściem.
Jeśli mi dasz wszystko - odejdę,
bo nie będziesz mi wtedy potrzebny,
dlatego wolę nie mieć niż mieć.
A potem nastanie głód,
bo posiadanie wszystkiego bez Ciebie
zadowala tylko przez chwilę.
Tego głodu nic nie będzie w stanie zaspokoić,
ale dzięki niemu wrócę, Ojcze,
bo będzie on tak wielki, że pojawi się
we mnie pragnienie bycia choćby najemnikiem.
Tak, Ojcze, mogę być nikim, ostatnim w Twych oczach,
najmniejszym spośród wszystkich,
możesz mi dawać najmniej miłości,
bo przecież na nią nie zasługuję,
byle tylko znów być przy Tobie - choćby najdalej,
byle bez tego głodu w sercu,
bez tego palącego bólu.
I wracam Ojcze... a Ty znów mówisz,
że na mnie czekałeś,
że mi przebaczasz,
że to z mego powrotu raduje się Twoje serce,
bo to właśnie mnie kochasz najbardziej.
I choć widzę smutek w Twych oczach,
lęk, że znów odejdę,
to nie zmniejsza on tej miłości,
którą masz dla mnie i którą w tej chwili też czuję.
Dlatego... nie dawaj mi Ojcze więcej,
części majątku, która na mnie przypada.