Refleksje ...
Drogi...
dodane 2007-10-10 20:04
W życiu dróg wiele jest, którą wybrać, jak iść - nie wiemy,
W każdej z nich inny cel, inna trudność i sens czy dojdziemy?
A Bóg map nie rozdaje, Bóg map nie rozdaje, nie wiesz, dokąd iść…
A Bóg czasu nie mierzy, Bóg czasu nie mierzy,
Nie wiesz, czy Ci wystarczy sił…
Potykasz się, potem wstajesz lub nie - zależy,
Na rozstajach tych dróg, może spotkać Cię wróg, co nie wierzy,
A Bóg map nie rozdaje, Bóg map nie rozdaje, nie wiesz, dokąd iść…
A Bóg czasu nie mierzy, Bóg czasu nie mierzy,
Nie wiesz, czy Ci wystarczy sił, na wędrowanie, na wędrowanie,
Mówię Tobie - wiarę miej, w drodze swojej nie ustawaj,
Żebyś doszedł, dokąd chcesz,
Niech marzenia staną się Twoją nocą, Twoim dniem,
Głosem serca w życiu kieruj się,
Chciałbym mapę i czas, w przybliżeniu, choć raz, mieć podany,
Tymczasem drogi tej znój, niczym ostatni bój, w pokutę dany,
Boże, ciężka ta droga, czemu siły nie dodasz, nie prowadzisz?
Daj mi wiarę i siłę, popatrz znowu zbłądziłem, cóż poradzić?
A Ty map nie rozdajesz, Ty map nie rozdajesz, nie wiem, dokąd iść…
A Ty czasu nie mierzysz, Ty czasu nie mierzysz,
Nie wiem, czy mi wystarczy sił,
Na wędrowanie, na wędrowanie.
Jakże wymowny jest tekst jednego z utworów Stróżów Poranka... w życiu jest tyle dróg, ilu ludzi... Jak kroczyć przez życie, by znaleźć tę właściwą ścieżkę, jedyną dla każdej osoby... Nie dostajesz mapy do ręki z zaznaczonym celem, który masz osiągnąć. A czasem wydaje sił , że tak, by było najlepiej- nikt wtedy by nie zbłądził i każdy byłby szczęśliwy, to byłoby zbyt proste i jakże pozbawione wolności, twórczości... Tak mogę sama wybrać cel, który pragnę osiągnąć, sama szukam ścieżki prowadzącej mnie do celu... Ale też tak postawiona sprawa niesie za sobą wiele pułapek, niebezpieczeństw... Uważaj, byś się nie zachłysnęła, tą wolnością, którą masz, uważaj, by ona nie obróciła się przeciw tobie! Ileż razy to, co nam wydawało się słuszne okazywało się, że sprowadziło nas w ślepą uliczkę... ile razy nasza pycha, nasza pewność doprowadziła nas do upadku, choć u początku tej drogi wydawało się nam, że to jest ta jedyna właściwa ścieżka... A tu potykasz się upadasz, czasem leżysz i w błocie, kurzu i już wydaje się, że nie ma ratunku dla Ciebie, że już się nie podniesiesz, że nie masz ani odrobiny sił, by próbować się podnieść... Zaufaj!!! I poproś o pomoc, Tego, kto zna cię najlepiej, kto ci pomoże, byś doszedł do właściwego, ostatecznego celu...