Zakochałem się w Bogu i Jego Słowie
dodane 2014-04-18 08:43
Jak przeżywamy wielki piątek?
Dziś wielki piątek, dzień męki i śmierci Jezusa, zastanawiam się nad tym jak powinienem spędzić ten dzień, wiele bowiem krajów, narodów świętuje, nie pracując. Wziąłem i ja wolne z pracy, nie po to by dokonywać zakupów, realizować rozpoczęte prace wiosenno-porządkowe, czy spędzać czas bezczynnie lecz by być z rodziną, rozmawiać i żyć klimatem męki i śmierci naszego Pana, by w końcu dnia ze spokojem uczestniczyć w wieczornym nabożeństwie. Rano jak co dzień rozpoczęliśmy modlitwą małżeńską, teraz każde z nas spotyka się sam na sam z naszym Panem w swoim pokoiku. Ja trafiłem w kolejności codziennego rozważania na tekst gdzie Szaweł po swoim upadku „Przez trzy dni nic nie widział i ani nie jadł, ani nie pił”. Jak co roku wielki piątek jest dniem mojego postu o wodzie. Szukałem intencji, zastanawiałem się nad tym, za co ten post ofiarować. Otrzymałem podpowiedź; za dar wzroku, wydaje się nam bowiem, że jest to nasza własność, że otrzymaliśmy ją od urodzenia. Wiemy jednak, że można go nie otrzymać lub utracić w krótkiej chwili. Basia, żona pości od dwóch lat, dwa razy w tygodniu; w środy i piątki, o chlebie i wodzie, w wymagających intencjach.
Jak zjemy śniadanie z dziećmi, zasiądziemy wspólnie do stołu modlitwy, by tradycyjnie jak w dzień świąteczny po krótkiej modlitwie, przeczytać i rozważyć Słowo Boże z dnia, i w wypowiedziach spontanicznych prosić, przepraszać, dziękować czy uwielbiać Boga za jego towarzyszenie nam, na naszych drogach życiowych. Oprócz niezbędnych prac do wykonania będą też rozmowy, dyskusje na tematy którymi żyjemy na co dzień. Po południu do późnych godzin wieczornych będziemy uczestniczyć w dalszych obrzędach Triduum Paschalnego.
Chcę życzyć wszystkim spokoju, miłości osób bliskich, radości ze Zmartwychwstania Pańskiego i radości ze wspólnego rodzinnego przebywania ze sobą. Dz9,9