Doświadczenie innych i moje cd.

Dz2,1-13 cd.

               Ja Ducha św. doświadczyłem i doświadczam od czasu spotkania się z Bogiem, od czasu zaproszenia go do mojego życia, od początków rozważania Słowa Bożego. Na początku za namową kapłana, rozpocząłem czytanie Słowa, lecz czytałem go jak książkę. Nie rozumiałem wtedy, że nie wystarczy czytać ale należy to Słowo wprowadzać w czyn, w swoje życie. Było to dla mnie nie tylko nie zrozumiałe ale i niemożliwe, niewykonalne. Z upływem czasu próbowałem nieśmiało zapraszać Ducha św. przed rozpoczęciem czytania do towarzyszenia mi w tej czynności. Nie słyszałem jeszcze o formie modlitwy „lectio divina” ale już wtedy moja modlitwa zaczęła przybierać takiego kształtu, że najpierw czytam, potem rozważam, medytuję i wyciągam wnioski. Do tej pory tak nie czyniłem. Zauważyłem, że niektóre wersety pozostają w mojej pamięci na dłużej, że wracam do nich, odnoszę je do swojego życia. Zacząłem doceniać modlitwę do Ducha św., gdyż jego obecność pozwalała mi wyhamowywać mój pośpiech, moją pobieżność przy spotkaniu ze Słowem. Usiłowałem coraz częściej zapamiętywać niektóre frazy, by odnosić je do swojego życia, pracy, zachowania. Przede wszystkim jednak pomagała mi dokonywać właściwych wyborów gdy miałem dylematy np. w podjęciu decyzji. Zdecydowanie łatwiej odróżniać dobro od zła i wybierać to pierwsze. Nie zawsze jednak dobro od zła jest daleko i łatwo się go rozpoznaje, czasem ta granica jest tak bliska, że trudno wybrać czy podjąć właściwą decyzje, wtedy znowu kto nam pozostaje do pomocy? Ano Duch św.! Bardzo często Go przyzywam, bardzo często korzystam z jego podpowiedzi, dobrze jest mieć kogoś przy sobie. Ja kogoś takiego znalazłem, zapraszam go i korzystam z Jego obecności przy mnie. Tak więc zesłanie Ducha św. na Apostołów było wielkim dobrodziejstwem i łaską, tak dla nich, jak i dla każdego człowieka, który tylko chce skorzystać z tej łaski i z tych darów które On nam może dać.  Panie mój Boże, w mojej ocenie, w moim doświadczeniu dary Ducha św. to największe skarby jakimi mnie obdarzyłeś. Pomyśleć; że otrzymałem je już na chrzcie św. i bierzmowaniu ale nie korzystałem z nich. Przysłowie mówi; lepiej późno niż wcale, tak więc cieszę się z tego, że nadszedł czas, skorzystałem i korzystam z tego wielkiego dobrodziejstwa jakim jest Duch św. z jego darami i łaskami. Bądź uwielbiony Panie.