Zakochałem się w Bogu i Jego Słowie
dodane 2014-01-30 23:19
Doświadczenie innych i moje.
Dz2,1-13
Należy zauważyć, że Apostołowie towarzyszyli swemu Mistrzowi trzy lata, a po jego śmierci w pięćdziesiąty dzień, zostali napełnieni Duchem św. zgodnie z tym co im Mistrz obiecał. Ja się zastanawiam nad tym jak to było ze mną, kiedy poznałem, potraktowałem na serio Ducha św.? Odróżniam słyszenie, przyjęcie do wiadomości; od poważnego poznania i traktowania Kogoś. Jak już kiedyś pisałem w moich rozważaniach, mimo sakramentu chrztu, bierzmowania a więc słyszenia i przyjęcia do wiadomości, nie doceniałem Trzeciej Osoby Trójcy. Miałem uszy ale widocznie nimi nie słyszałem. Pamiętam świadectwo jednej z uczestniczek na pięciodniowych rekolekcjach „Tajemnice światła”, w Ciężkowicach, z jakim przejęciem, przeżywaniem, przygotowywaniem się, oczekiwała dnia bierzmowania. To było niesamowite, budzące podziw u mnie, takiej świadomości w tym wieku dziewczyny, byłem pod wrażeniem jej świadectwa dlatego, że ja nic takiego nawet w części nie przeżyłem i nie doświadczyłem. Widać było, że Duch św. zagościł w jej życiu już wtedy i trwa w niej nadal, pomimo że jak spotkaliśmy się to była już żoną i matką prawie dorosłych dzieci. Wyksztalcenie i zawód lekarza nie przeszkadzał jej w praktykach religijnych, w rekolekcjach uczestniczyła razem z mężem i młodszymi dziećmi. (cz.1)