Uncategorized
Tak mi dopomóż, Panie Boże wszechmogący...
dodane 2009-10-23 19:24
"Ja, N., biorę ciebie N., za żonę( za męża) i ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże wszechmogący, w Trójcy jedyny i wszyscy Święci."
Powyższe słowa to nic innego, jak przysięga małżeńska :) Zdarzyło się to dokładnie ileś lat temu i trwa nadal :) Taki sam układ dni - w piątek ślub cywilny, w sobotę ślub kościelny. Niezorientowanym w tamtych realiach informuję, że ślub kościelny nie mógł być zawarty bez ślubu cywilnego. Ot, takie przepisy prawa. Bogu składam dzięki za te wszystkie lata, przepraszam za wszelkie zło, które wyrządziłem i proszę o dalsze błogosławieństwo i łaskę na dalsze chwile, które będą naszym udziałem.
Rozpocząłem ten "jubileuszowy" :D wpis i specjalnie pogrubiłem czcionkę na ostatnim zdaniu przysięgi. Tak jakoś wszyscy pamiętają o miłości, wierności i pozostaniu( przy żonie, mężu) aż do śmierci. A jakoś umyka podstawa tego sakramentu. Tą podstawą, fundamentem jest trzecia Osoba w małżeństwie - Bóg. Swoisty trójkąt w małżeństwie, jedynie dopuszczalny. Każde małżeństwo ma do swej dyspozycji całe niebo, prosi o wsparcie wszystkich Świętych i samego Boga, w Trójcy Jedynego.
Czy pamiętamy o tym, my małżonkowie chrześcijańscy ?
Czy pamiętamy o tym, aby modlić się za siebie wzajemnie ?
Czy wzywam Opatrzności, bo pragnę zbawienia tej najbliższej mi osoby ?
Jeśli nie wzywasz pomocy Najwyższego i Jego Pomocników, jeśli tylko potrafisz narzekać na swoją żonę, męża; jeśli Wasze dzieci lub ich brak nazywacie karą Bożą; jeśli wszelkie zło, które Was spotyka nazywacie niemiłosiernym, to najwyższy czas zabrać się za modlitwę za współmałżonka :)
Kiedy ostatni raz modliłeś(łaś) się za żonę(męża) ?