Uncategorized
Pieniądz...
dodane 2008-03-24 05:49
" Pośpiesznie więc oddaliły się od grobu, z bojaźnią i wielką radością, i biegły oznajmić to Jego uczniom. A oto Jezus stanął przed nimi i rzekł: "Witajcie!" One podeszły do Niego, objęły Go za nogi i oddały Mu pokłon. A Jezus rzekł do nich: "Nie bójcie się! Idźcie i oznajmijcie moim braciom: niech idą do Galilei, tam Mnie zobaczą". Gdy one były w drodze, niektórzy ze straży przyszli do miasta i powiadomili arcykapłanów o wszystkim, co zaszło. Ci zebrali się ze starszymi, a po naradzie dali żołnierzom sporo pieniędzy i rzekli: "Rozpowiadajcie tak: Jego uczniowie przyszli w nocy i wykradli Go, gdyśmy spali. A gdyby to doszło do uszu namiestnika, my z nim pomówimy i wybawimy was z kłopotu". Ci więc wzięli pieniądze i uczynili, jak ich pouczono. I tak rozniosła się ta pogłoska między Żydami i trwa aż do dnia dzisiejszego. ( Mt 28,8-15 )
"Ta pogłoska trwa rzeczywiście do dziś. Znam wielu, którzy w nią uwierzyli. Opowiadają o spotkaniu żywego Boga, o uzdrawiającym dotknięciu Jezusa, o pokoju, który wlewa w ich serca.
Zwariowali ? A może dali się przekupić ?
Gdy nawracali się znani polscy muzycy, bardzo wielu ich kumpli kpiło: Kupili ich "czarni". Będą teraz grali przy plebaniach. Nie umrą z głodu.
Dlaczego nawet najważniejsze wydarzenia naszego życia nieufnie tłumaczymy chęcią zarobku, a w tle słyszymy szelest banknotów ? ( ks. Tomasz Jaklewicz- "W blasku Zmartwychwstania" )
A co na to wszystko mogę powiedzieć ja sam ?
Komu wierzę ?
Czy potrafię powtórzyć za Hiobem :
"Lecz ja wiem: Wybawca mój żyje, na ziemi wystąpi jako ostatni. Potem me szczątki skórą odzieje, i ciałem swym Boga zobaczę. To właśnie ja Go zobaczę, moje oczy ujrzą, nie kto inny; moje nerki już mdleją z tęsknoty. " (Job 19,25-27)
Czy tęsknię za tym spotkaniem ?