Co jest takiego w grzechu ,że może pociągać?

Co jest takiego w pokusie,że może zadziałać?

Czy ktoś nadał jej jakąś nieznaną treść która

jest tak atrakcyjna że może wciągać?

Czy jest to taka wymiana z diabłem?

Coś za coś.

Czy bezrefleksyjność,płaskość,dowolność

ot takie sobie poczynanie?

Skoro zło jest osobowe znaczy,że nie ma zła

bezosobowego,czyli popełniając grzech

świadomie albo bezwiednie-przez ignorancję

wkraczamy w inną strukturę bytu

która może nas sobą zaszczepiać,czegoś udzielać

-swego ducha? tylko po to żeby zyskać władzę,

zbeszcześcić duszę,uwikłać,zgubić.

Dobro tego nie uczyni. Daje wolność

bez niepokojących,nękających,wielorakich

nacisków.

 

 

Sen o pięknej dziewczynie

 

Widziałem dziewczynę bardzo zdeformowaną.

Przyczepiły się do niej jakieś obce ciała-garby

które na niej żerowały choć nie były z niej.

Bardzo cierpiała. Czasem się uśmiechała.

Grzech i zło nie były wynikiem jej woli.

Będąc w nich wcale w nich nie była.

Była za to w kontakcie .Nie mogła dać dużo

ale to co przekazywała wystarczyło by poczuć

Boga nawet poprzez dwa światy

które tylko czasem mogą mieć

łączność ze sobą.

Przyjmowała piłeczkę życzliwości duszy

posyłała swoją choć często nie miała

na to siły. Te krótkie chwile były jednak najlepsze.

To był właśnie ten rąbek mocy mały,lecz pełny

który przychodzi też w chwili trudnej

z której rodzi się wiara i uśmiech.