Stawać się dzieckiem elka dodane 2015-01-10 09:45 Niemowlak nie ma żadnych patentów na to, żeby zasłużyć sobie na miłość rodziców - mówił Marcin. - A takim nowotworem, który toczy naszą wiarę, jest to, że my usiłujemy zasłużyć na Bożą miłość. Z mlekiem matki mamy wessaną dewizę: "Bóg, handel, ojczyzna". A Bóg mówi: "Niczym nie możecie kupić mojej miłości". My jako katolicy jesteśmy cwani. Wiemy, że to nie chodzi o pieniądze. My po prostu wyciągamy portfel z naszymi dobrymi uczynkami. To coś, co bardzo rani serce Pana Boga. Bo On nie po to umierał na wysypisku śmieci, żebym ja Mu teraz udowadniał, że jestem dobry. On mówi: "Nie musicie niczym zasługiwać na moją miłość!". Malutkie dzieci nie mają nawyku zasługiwania. Nic o Panu Bogu nie wiedzą! Bóg nie da się nabrać na złożone ręce. Bóg patrzy na serce - podkreślał Marcin. - Łapię się nieraz na tym, że nieustannie handluję z Panem Bogiem: "Ile to kosztuje?". A On mi: "Masz to za darmo. Niczym nie zapłacisz, bo Mój Syn zapłacił za to dwa tysiące lat temu. Jesteś wolny. Możesz powiedzieć: »Zapłaciła za mnie krew Jezusa«".