Poniedziałek Wielkanocny
dodane 2014-04-21 19:09
Nie ma nic wspanialszego dla żony ponad możliwość obserwowania, jak Zmartwychwstały Jezus przemienia męża w mężczyznę pełnego męstwa i uzdalnia go do odważnego głoszenia słowa (i wsparcia żony) :-)
Mamy w naszym małżeństwie takie doświadczenia wielu rozmów, wielu przemyśleń, wysłuchania wielu konferencji. I to wszystko jest dobre i ogromnie potrzebne. Ale bez łaski z góry, tej swoistej kropki na "i", wszystko mogłoby pozostać w sferze rozmów, przemyśleń i wysłuchanych słów.
Potrzebna jest decyzja człowieka, by odpowiedzieć na natchnienie, by pójść za wezwaniem, by wyjść z utartych kolein schematów zachowania, reagowania.
Wówczas dzieją się cuda - w drugim człowieku.
Wczorajsze słowa męża uważam za pewne proroctwo, wskazówkę kierunku, w którym mam od teraz iść.
Dzisiejsze pokazują mi, że mogę na nim polegać, że będzie mnie w tej drodze wspierał, bo to jest nasza wspólna droga.
Było mi ogromnie potrzebne to doświadczenie, gdyż jako kobieta zapętlam się czasem w swoich lękach, strachach, wyobrażeniach i przewidywaniach. Teraz już wiem, że by z tego wyjść, muszę pójść całkiem nieznaną mi drogą. Muszę totalnie odwrócić się od przeszłości - i żyć przyszłością. I nie ważne, czy mi się uda. Ważne, że będę starała się iść w tym kierunku. Pan pobłogosławi i wesprze, jak czynił to dotychczas.
Bo On naprawdę uwalnia z grobów i śmierci. Wyprowadza na wolność jeńców, spętanych mentalnie i psychicznie. Czyni lekkimi i wolnymi jak ptak. By lecieć, a nie pełzać. Duch ma być wolny, choćby ciało snuło się po ziemi.
Echhh, piękne to :-)