Mężczyzna, który chce pomagać.

Od jutra można rozpocząć odmawianie nowenny do św. Józefa.

Czytałam o pewnej pani, która dzięki wstawiennictwu św. Józefa, którego prosiła o pomoc, dostała pracę na warunkach, które szczegółowo spisała w swoistym liście do św. Józefa. Jak tłumaczyła, św. Józef jest mężczyzną, z nimi trzeba rozmawiać konkretnie. To prawda. :-)

Tyle wokół można poczytać historii o tym, jak święci pomagają ludziom w uzyskaniu pracy czy zdrowia. O św. Józefie nie mówi się wiele, może dlatego, że on sam był człowiekiem milczenia. Jestem jednak głęboko przekonana, że jako najbliższy opiekun Jezusa ma z Nim wyjątkową relację. Poza tym to dwaj Mężczyźni. Z pewnością więc rozumieją się bez słów ;-)

W życiu naszej rodziny jest wielu świętych. Niektórzy gościli tylko przez jakiś czas, inni zatrzymali się na dłużej. Zapraszamy ich chętnie, prosimy o pomoc i wsparcie, bo dobrze mieć przyjaciół nie tylko ziemskich, ale i niebieskich. Dzięki nim lepiej rozumiemy, co to znaczy, że Kościół jest rodziną, wspólnotą. Co to znaczy, troszczyć się jeden o drugiego i nosić wzajemne brzemiona. 

Pan Bóg chce, byśmy wrastali w tym, jak kochać siebie nawzajem, a oni są najlepszym dowodem, że można "kochać tak, jak Bóg, aż do przebaczenia" (tytuł książki abpa Giovanni Saldariniego)

 

I wspaniała pieśń o św. Józefie: "Rozmowa ze św. Józefem"