Wystarczy jedynie chcieć?
dodane 2014-01-18 21:33
Kiedy przesadnie kładziemy nacisk najpierw na obowiązek miłowania Boga i ludzi, zakładamy fałszywie, że każdy z nas ma dość sił i odwagi, by kochać.
Wystarczy jedynie chcieć. To jednak rozumowanie uproszczone i nieprawdziwe. Zakłada bowiem, że każdy z nas nauczył się już kiedyś kochać, a jeżeli tego nie robi, to jedynie dlatego, że po prostu nie chce. Odruchowe i niekontrolowane oskarżanie siebie prowadzi jednak do oskarżania bliźnich: "Jeżeli mnie nie kochasz, to tylko dlatego, że nie chcesz. Gdybyś chciał, to być mnie kochał". I tak w sposób niesprawiedliwy posądzamy nieraz naszych bliskich o złą wolę.
Nasze deklaracje miłości, wypowiadane wobec Boga i bliźnich, są przecież szczere. Nie brakuje nam woli kochania, ale energii, mądrości i odwagi.Mało kochamy innych nie dlatego, że nie chcemy, a dlatego, że jeszcze nie umiemy. Miłość jest wielką sztuką, której uczymy się całe życie, od chwili narodzin aż do samej śmierci. Sztukę miłowania trzeba jednak rozpoczynać nie od dawania miłości innym, ale od jej przyjmowania.
Nie czując się kochani, nie jesteśmy w stanie kochać. Gdy nie doświadczymy poczucia bezpieczeństwa, nie będziemy w stanie dawać go innym. Gdy nie doświadczyliśmy bycia wysłuchanym, nie umiemy słuchać. Bo jak człowiek zgłodniały może nakarmić głodnego? Jak kloszard jest w stanie zaprosić innego bezdomnego pod swój dach? Jak może mu powiedzieć: "Chodź do mojego domu", jeżeli go nie posiada? Jak człowiek spragniony miłości zaspokoi pragnienie miłości swego bliźniego? Jak zgłodniały miłości mąż będzie w stanie okazać ją swojej żonie, a spragnieni miłości rodzice będą w stanie dać ją swoim dzieciom? Zanim więc zaczniemy zobowiązywać innych do miłowania, trzeba ich nauczyć szukania i przyjmowania miłości.
“Jezus zmartwychwstał, jest nadzieja dla Ciebie, nie jesteś już pod panowaniem grzechu, zła. Zwyciężyła miłość, zwyciężyło miłosierdzie! (Papież Franciszek)