Rozeznawanie
dodane 2013-05-12 14:16
Do Jerozolimy jechaliśmy w pewnej intencji. Szukaliśmy światła, by zobaczyć, jaki wybrać kierunek drogi. Nie było żadnej wyraźnej podpowiedzi, nie było olśnienia czy niebiańskich głosów.
Byli ludzie i rozmowy z nimi.
Ale ten czas nie był zmarnowany. Tam podjęliśmy pierwsze decyzje co do dalszego rozeznawania.
A dzisiaj pojawił się pierwszy owoc - mniejszy strach przed podjęciem tej decyzji. Większa ufność.
I konkretna decyzja Piotra, by porozmawiać z osobą trzecią. Taka rozmowa pozwala wiele zweryfikować. Można w niej sprawdzić, czego tak naprawdę człowiek się boi i o co mu naprawdę chodzi, gdy mówi "nie".
Powiedzenie Bogu "tak" wcale nie jest łatwe. On o tym wie i pomaga.
Trwa teraz nowenna przed Zesłaniem Ducha Świętego. To też nie jest czas bez znaczenia.
Duch Święty, Pocieszyciel, Obrońca, Duch Miłości został nam obiecany przez Jezusa. Wierzymy, że i nam Jezus da swego Ducha, gdy będziemy o to prosili.
Tak więc przed nami teraz ważny i trudny czas podejmowania decyzji. A mottem niech będą słowa: "I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy." (Mt 19,29) i "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25,40) Ale rezygnacja, opuszczanie nie jest łatwe...
Jezus powiedział też i te ważne słowa: "Kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał." (Mk 9,37) Dzieci to wielki dar, ale i wielki obowiązek i trud. Ciekawe, jak naszą decyzję przyjmą i one, bo przecież dotknie ona całego ich dalszego życia. Na razie nie mówią "nie", ale "nie" może pojawić się później, wypowiedziane na tysiące sposobów.