Księga strachu
dodane 2013-01-27 12:18
Strach bywa twórczy. Napędza wyobraźnię i mobilizuje ducha. To lepsze niż instynkt, który wspaniale uruchamia mięśnie i emocje, ale przy okazji całkowicie blokuje myśli.
Gdy pod wpływem instynktu zaczynasz uciekać, najprawdopodobniej nie pomyślisz, że twoja ucieczka jest zaproszeniem do pogoni. Uciekasz, unikając niebezpieczeństwa, a jednocześnie ciągniesz to niebezpieczeństwo za sobą. Widok twoich pięt wywołuje u ścigającego automatyczną reakcję: goń, goń, goń – tak działają instynkty.
Z kolei rozum może ci w podobnej sytuacji kazać stanąć w miejsu i odważnie spojrzeć śmierci w oczy – wbrew instynktowi. A śmierć tego nie lubi – natychmiast odwraca wzrok i zaczyna sobie szukać innej ofiary.
Instynkt nigdy by się na coś takiego nie poważył, bo rolą instynktu jest gnać – w pogoni czy w ucieczce – obojętne, ale gnać! Byle szybciej, dalej. Gnać ze strachu czy z żądzy krwi – obojętne. Z przerażenia czy pożądania – obojętne. Sygnały nadawane przez instynkt są proste – krótkie komendy: gnać, gnać, gnać; zabić, zabić, zabić; jeść, jeść, jesć; żyć, żyć, żyć...
Instynkt już taki jest i taki musi być, że wyzwala w tobie sprawnego i szybkiego tchórza. Strach natomiast potrafi wyzwolić odwagę.
Dlatego warto się bać.
Wojciech Cejrowski, Rio Anaconda