Salvator mundi

dodane 15:07

Kiedy pierwszy raz przyjechałam do salwatorianów do Krakowa, urzekł mnie w kaplicy ogromny witraż Pana Jezusa Zmartwychwstałego.

Na filmiku widać wielkość witraża, ale samej postaci Jezusa nie widać wyraźnie.

Przepiękne w tym witrażu jest też to, że w zależności od pory dnia, słońce budzi do życia inne kolory. Za każdym razem witraż jest inny. Jest to urzekające doświadczenie.

Sam Jezus, przedstawiony na witrażu, ogromnie mi się spodobał. 

Jest to przepiękny Mężczyzna, zwycięski, pełen Mocy i Ducha.

Pierwsze moje przemyślenia, związane właśnie z tak przedstawionym Panem, poprowadziły mnie do podziwiania Jego Człowieczeństwa, a więc i Jego Męskości.

Pięknie ten aspekt pokazał też na ostatnich Dniach Duchowości Biblijnej o. Innocenzo Gargano, gdy w swojej konferencji przybliżał nam wydarzenie, opisane w Ewangelii wg św. Łukasza 7,36-50. 

O. Gargano zwrócił uwagę na pełne pasji i miłości gesty kobiety, odzwierciedlające głębię jej miłości do Boga. Ta miłość objawia się wobec cielesnego Jezusa. Te gesty są pełne cielesności. Bóg nie boi się takich gestów. Nie interpretuje ich fałszywie, oskarżając o nieczystość, o cień. 

To robią ludzie (tu faryzeusz), którzy osądzają innych, ich gesty i słowa, literą Prawa.

O. Gargano pieknie ukazał, że spotkanie kobiety z Jezusem może być z jednej strony oświetlone światłem, lub z drugiej strony cieniem złości, dwuznaczności.

Także w Maryi ten, kto nie ma wiary, dostrzeże cudzołożnicę, a nie życzliwość Boga.

Często takie faryzejski osąd odbywa się w tajemnicy serca - nie okazuje się tego jawnie, bo jest się "dobrze" wychowanym. Ale Jezus demaskuje takie postawy: "O czym myślałeś w swoim sercu?"

Jezus nie pozwala się uwarunkować czyimś złośliwym, złym okiem i dalej robi to, co chce zrobić, w pełnej wolności.

Dla niektórych te treści, dotyczące prawdziwej i pełnej cielesności Jezusa (a więc tego, że był 100% Mężczyzną, na którego reagowały po kobiecemu kobiety), nie było rzeczą łatwą do przyjęcia. Okazało się to przy odpowiedzi na pytania, które ojcu zadano. Ojciec, odpowiadając, bardzo mocno podkreślił, że Jezus jest Człowiekiem, jest Mężczyzną. 

Musimy wychowywać siebie do miłości właściwie rozumianej. 

Gesty miłości można traktować jako narzędzie, mając na uwadze nie szczęście, ale własną przyjemność. Tymczasem przyjemności wiążą człowieka.

Przyjemność nie jest niczym złym. Jest stworzona przez Boga, więc jest dobra i daje radość. Dobrze jest ją przeżywać. Nie można jej demonizować, ale nie wolno jej też "ubóstwić".

Jezus z radością przebywa między kobietami i mężczyznami, a św. Łukasz pokazuje dużą dyspozycyjność kobiet wobec Jezusa.

Miłość jest sensem życia. W Miłości jest eros+filia+agape. Jezus jest w pełni Człowiekiem, a to oznacza, że ma też "erosa". Warto tu zajrzeć do encykliki Benedykta XVI "Deus caritas est", w której ten wątek miłości - erosa u Boga został pięknie ukazany i wyjaśniony.

A to przepięknie przedstawiony Bóg - Człowiek - Salvator Mundi (zdjęcie zrobione przez mojego męża):

nd pn wt śr cz pt sb

27

28

29

30

31

1

2

3

4

5

6

7

8

9

10

11

12

13

14

15

16

17

18

19

20

21

22

23

24

25

26

27

28

29

30

1

2

3

4

5

6

7

Dzisiaj: 22.11.2024

Ostatnio dodane