O Maryi
dodane 2013-01-25 20:25
Z wizji palestyńskiej błogosławionej Mariam od Jezusa Ukrzyżowanego (Małej Arabki) żyjącej w latach 1846 – 1878:
„Czy jestem radosna, czy smutna, niech Twe święte Imię będzie błogosławione, Panie! Czy jestem zatrwożona, czy spokojna, niech Twe święte Imię będzie błogosławione, Panie! Czy cierpię, czy cieszę się, niech Twe święte Imię będzie błogosławione, Panie!
I usłyszałam głos, który mi powiedział: Zawierzenie, zawierzenie!...
- Ale, Panie, daj mi cierpliwość, w ten czy inny sposób, ja już dłużej nie mogę…
Następnie usłyszałam głos, który mi powiedział: Ten, który jest panem choroby, jest też panem cierpliwości…
Na to słowo poczułam się tak, jakbym była poza sobą i nie myślałam już o moim cierpieniu, o moim tchórzostwie…
A potem wydawało mi się, że widzę procesję dzieci. Na ich czele Maryja. Mnóstwo gwiazd, podobnych do drgających płomieni, szło przed Nią. Jednocześnie widziałam, że miała wejść do ogrodu bardzo wyschniętego, w którym drzewa były suche, z wyjątkiem kilku z nich. Był to jakby las drzew, ale bardziej wyschniętych niż zielonych.
Ona weszła do lasu. Jedno drzewo się zwaliło; było zielone. Ona je wzięła na ręce i zaniosła, słychać było niebiańskie śpiewy. A ziemia i trawa, po której Ona przeszła, zazieleniły się na nowo i nabrały wilgoci, na sam tylko widok Jej cienia. Zdaje mi się, że góry pozdrawiały Ją, gdy przechodziła; wody w kanałach przybrały, a źródła, które widziałam, tryskały jeszcze bardziej i wypuszczały w górę wodę, która się radowała.
Na Jej cień radowała się ziemia, która w Jej cieniu pokrywała się zielenią. Nieprzyjaciel uciekał przed Nią, uciekał przed Bogiem. Maryja wróciła na swe miejsce idąc dalej w procesji, a gwiazdy stale szły za Nią.
Gwiazdy oznaczają miłość Boga, który zawsze kroczy przed Maryją. Ona czerpie z tej miłości, aby nam ją dać, ponieważ należymy do Maryi, a Maryja należy do Boga, i Bóg do Niej należy. Wszystko drży przed Nią, nie tylko z Jej powodu, ale też i z powodu miłości, którą Bóg ją darzy”.