Wiara i chrzest
dodane 2013-01-12 14:05
Doświadczenie chrześcijańskie zaczyna się wtedy, kiedy mogę za św. Pawłem powtórzyć: „Nauka to zasługująca na wiarę, że Jezus Chrystus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których pierwszy jestem ja” (por. 1 Tm 1,15).Wiara to przyjęcie darmowej miłości Boga do grzesznika, ofiarowanej mi w Chrystusie. To zmienia moje spojrzenie na innych ludzi, zaczynam być zdolny do nowej miłości, która nie dzieli ludzi na „dobrych i „złych”, staję się zdolny do przebaczania nawet autentycznych świństw, które ktoś mi wyrządza, ponieważ sam jestem tym, komu wiele Bóg przebaczył i przebacza nadal. Właśnie ta miłość, która ma swoje źródło w Chrystusie i zdolność do komunii, jedności z innymi, to są najważniejsze postawy chrześcijańskie. Nieodłączna od tego jest postawa przyjmowania swojego życia takim, jakim ono jest, także z cierpieniem i bólem, postawa wdzięczności wobec Boga za wszystko.
(... ) Chrzest to bardzo poważne wydarzenie, obawiam się, że wielu rodziców nie zdaje sobie z tego sprawy. Czytałem jakiś czas temu w Internecie wpis jednej blogerki, która pisała o chrzcie swego dziecka; zaczęła zdaniem pozornie szokującym (cytuję z pamięci): „Dziś skazałam nasze dziecko na śmierć”. Rozwinęła to dalej, pisząc, że jej dziecko w chrzcie zostało zanurzone w śmierci Chrystusa, żeby mieć udział w Jego nowym życiu i że będzie musiało uczyć się tracić swoje życie z Chrystusem, umierać dla grzechu, dla życia dla siebie, dla gromadzenia dóbr, polegania na uczuciach innych ludzi, po to, by otrzymywać coś nieskończenie większego: miłość Boga, która się nie kończy nigdy. Jestem przekonany, że dziecko tej blogerki ma wielką szansę być dobrą „ziemią” dla ziarna wiary.