Modlitwa uwolnienia
dodane 2012-02-05 13:09
Joanna Sadowska: Od wielu lat jeździ Pan po świecie i uczy modlitwy uwolnienia. Na czym ona polega?
Neal Lozano: – To metoda pięciu kluczy, w której bardzo ważne jest słuchanie drugiego człowieka. Wysłuchawszy opowieści o jego życiu, możemy pomóc mu przepracować problemy, z którymi się boryka. Bo ludzie, nosząc w sobie np. nieprzebaczenie, gorycz czy urazę, sami skazują się na wewnętrznie dręczenie i lęki. Pomagamy więc w sposób głęboki wyrazić przebaczenie i wyrzec się ducha gniewu, goryczy – tych postępowań, przez które złe duchy mogą wywierać na nas wpływ. Robimy to za pomocą modlitwy pięciu kluczy. Pierwszy klucz to nawrócenie i żal za grzechy, kolejne to przebaczenie, wyrzeczenie się złego i sprzeciwienie się złu. Piąty – najważniejszy – błogosławieństwo Ojca. W tej modlitwie nie stajemy do konfrontacji ze złymi duchami, ale patrzymy na człowieka i próbujemy znaleźć miejsca, przez które zły duch zaczął wywierać na niego wpływ.
Czy katolikowi nie wystarczy spowiedź?
– Nawrócenie to cały proces powrotu do Boga. Spowiedź jest bardzo istotną częścią tego procesu, bo musimy wyznać grzechy, aby uporządkować życie, ale często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że z każdym grzechem wiąże się jakieś zwodzenie i kłamstwo, którego ojcem jest szatan. Chcemy odkryć te fałszywe obietnice po to, aby móc się ich wyrzec. Modlitwa uwolnienia to ewangelizacja, która otacza sakramenty. Ważna jest bowiem przemiana umysłu, która doprowadza do przemiany życia.